Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1087 wyświetleń
Odpowiedznie ma problemu :D
Ja to bym się bardzo chętnie zamieniła :/ Tydzień jedzenia czego się chce i 3 kg :(( do przodu.
U mnie ten sam problem.... poza 3 podstawowymi posiłkami objadam się jeszcze kanapkami, ciastkami, fast-foodami (dzień bez frytek to dzień stracony, czasem jeszcze dojdzie jakaś tortilla i pizza) i... nic. Ale zauważyłam, że - paradoksalnie - gdy miałam więcej ruchu (regularnie co tydzień aerobik etc.) to było mnie ciut-ciut więcej. Mam w planach wypróbować dietę polegającą na podjadaniu rozgotowanego makaronu lub ryżu, może coś da :)Odżywek się boję :/
Hm, denerwują mnie moje wystajace kosci, chcialabym nabrać troche ciałka no i zwracam się do Was z pytankiem . A mianowicie - znacie jakieś DOBRE i SKUTECZNE spobsoby na przytycie ? tak ok. 5-8 kg :) z góry dziękuję. :) próbowałam jeść jakieś tuczące żarełka ale nic, waga podnosi się miesięcznie o 1 kg a dla mnie to za wolno :P
banany na ciepło z czekoladą wcinaj...pycha i ponoć tuczy:P
rany w dzisiejszych czasach nikomu nie da sie dogodzic...tycie- nic trudnego- pizza, fastfudy, siedzacy/lezacy tryb zycia i po sprawie... jakbys byla starsza to jeszcze bym polecil wodke i piwo bo to ma odcholery kalori...
może odżywki? tyle tego teraz jest...
Mam ten sam problem, z tym, że ja nie potrafię przytyć, nawet tego jednego kilograma. I wcale ten fakt mnie nie cieszy ;/Wiem, że zbyt szybkie przybieranie na wadze to nic dobrego. Może lepiej, że tyjesz powoli...A leżący tryb życia i masa tłustego jedzenia też czasem nic nie daje. Prędzej padnie serce niż człowiek przytyje.
Możemy się zamienić :D
Mam podobny problem, mam 24 lata i waże 43kg:) Próbowałam wielu rzeczy, także bananów - niestety po przytyciu i odstawieniu "diety bananowej" waga znów spadła. Jedyna rzecz jaka do tej pory mi pomogła to tabletki na zwiększenie apetytu (Peritol, dostępne tylko na receptę). Po takiej kuracji przybrałam kilka kg. To mogę polecić. Aktualnie się zaakceptowałam - i ważę te swoje 43 kg bez katowania się z jedzeniem na siłe:)