Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
11 wyświetleń
OdpowiedzNaucz sie widziec swiatlo najpierw, aniuanse i detale jakimi rysuje swiatlo przedmioty, sceny, ludzi. Reszta jest juz refleksja i rozwijaniem sie. To zajmuje troche czasu, pare lat conajmniej.
Odnosnie teorii, jak dziala swiatlo rozproszone, odbite, kierunkowe etc to jest jedna swietna ksiazka angielska, ktora moge polecic nawet tym ktorym sie wydaje, ze wiedza juz wszystko;)
Light, Science and Magic - autorzy Hunter, Biver, Fugua, wydawnictwo Focal Press, 3 edycja.
Powiadaja czasem, ze jedno zrodla swiatla wystarczy, tak jak masz slonce, reszta to kwestia dyfyzji i odbicia;)
A no koniec testowac, testowac i jeszcze raz testowac. Sztuka obserwacji i wyciagania wnioskow;)
Wywal Elfo, wybij dużą dziurę w suficie/ścianie, zrób świetlik/duże okno.
Używam praktycznie samego błysku. Teperatura barwowa zależy od koloru skóry modela/modelki, oświetlenie od predyspozycji fizycznych modela/modelki , bo co dla jednego korzystne dla innego tragiczne. Pozdr
JA tu o ustawieniach a wy o sprzęcie ^^ Je bym chyba nie oddał moich Elfów za żarowe także tu jakby nie ma dyskusji i wydaje mi się że też jakby nie do końca masz rację przy temperaturze żarowego bo w LR naprawdę widziałem cuda jeżeli chodzi o Raw-y. Chodziło mi bardziej o samo ustawienie lamp ale już się troszkę ogarnołem w temacie m.n.i. Książką Freeman-a itp. Youtube naprawdę super sprawa choć zazwyczaj można tam znajleźć nieciekawe efekty portretowe lub setupy jednolampowe ^^ Z góry dziękuję wszystkim za wypowiedzi i pozdrawiam.
Światło żarowe w kolorowej fotografii? Nie ryzykowałbym opowiadania takich rzeczy adeptom sztuki. Światło żarowe ma temperature barwową 3200 Kelvinów, światło dzienne 5200, jak dla mnie przepaść nie do przeskoczenia nawet na RAWie. Dodatkowo światło żarowe emituje ciepełka tyle co mały palnik gazowy, chyba że to taki subtelny sposób rozbierania modelek do aktu :P. Jedyną zaletą jest chyba taniość i łatwość dostępu: w Castoramie za 50 zł :) ale mimo wszystko bym nie polecał.
A ja polecam światło zarowe, nie żadne błyski. Wyłącznie na żarowym można opanować świadome operowanie oświetleniem, bo nie ma pilota, ale widzisz dokładnie to, co ustawisz. Błysk, zadnego systemu nie da dokładnie tego.Moze to i droższe w eksploatacji, ale na poczatek niezastąpione. A samo ustawienie? nie ma reguły. Zależy co chcesz osiagnąć i jakimi warunkami dysponujesz.
Oświetlenie w studio jest narzędziem a nie celem samym w sobie. Nie zastanawiaj się więc jak je ustawić tylko jak je wykorzystać, co chcesz osiągnąć. Technikalia, obsługę lamp można opanować w godzinę ale co dalej z tym fantem zrobić...Mistrzowie kreatywnego światła w portrecie nie żyją od kilkuset lat ale można bez ograniczeń kontemplować reprodukcje ich prac. Polecam codziennie przed snem pogapić się przez 15 minut na obrazy Rembrandta i Caravaggio a po jakimś czasie oświetlenie w studio ustawi się "samo".
polecam youtube ;)napradę fajne rzeczy można znaleźćl.
Nie tylko kazdy świeci inaczej, ale nawet jeden świeci róznie w zalezności co chce uzyskać. Ja np. raz sobie poswiecę tak, innym razem inaczej, a jeszcze innym swiecę oczami :D
focić,focić,focić...i mysleć:-)ewentualnie może to?http://fotografia.edu.pl/stud/index.htmlhttp://www.mateuszjerzyk.com/kurs/http://ligocki.wordpress.com/2009/01/03/warsztatyewentualnie gratis:http://www.fotosite.pl/artykuly/fotografia/portret.htmli focic,focic,focić...