Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
156 wyświetleń
OdpowiedzWitam, chciałem zapytac czy mały tatuaż na nadgarstku może przeszkadzac w pozowaniu i rozwijaniu się? Ostatnio wkręcił mi się ten pomysl. Nie mowie o jakims duzym ale o 3 słowach tak,zeby w razie czego mozna bylo wiekszosc tatuażu zaslonic np. zegarkiem. Nie pisalem w tej sprawie do agencji ,bo wolalbym najpierw tutaj sie czegos dowiedziec, który doświadczyl jakiejs sytuacji z tym związanej. z gory dzieki za odpowiedzi:) Tomek.
mały tatuaż w niczym nie powinien przeszkadzać, zresztą jak wspominasz zawsze można go zasłonić. Sama mam kilka tatuaży i jak widać nie widać :D czasami to atut, czasami nie ;)
Ja widze, nad prawą kostką :P
oj tam, oj tam to jakiś robak ;p
Tomku, jak model jest dobry i ma wzięcie, to może nawet mieć i duże tatuaże. Jest albo był tu taki model zagranicznie pozujący pseudo: Kac, miał widoczne tatuaże na ciele i podobno jego agencja, rada nierada, pogodziła się z tym : )Ale jak ubiegasz się do nowej agencji, to może lepiej z tym zaczekac... i zobaczyc, co mowią na ten temat w umowie?Osobiście to nie rozumiem tego szału na tatuaże, jestem chyba jedyną znaną mi młodą osobą, której to nie kręci.
nefryt- mnie nie kręcą jakieś smoki na ramionach czy skrzydła na plecach czy co gorsza gwiazdki na łokciach;p podoba mi sie jedno motto i chce zrobic go w jez. hiszpanskim,bo lubię ten język. Mysle,ze bedzie na tyle mały,że mozna go w photoshopie obrobic i to nie powinien byc problem skoro wiekszosci modelek tutaj poprawiaja twarz, piersi,wcięcia,pośladki,nogi,stopy itd.. ;-) tylko wolę się dowiedziec wpierw ,bo moze ktos ma jakies doswiadczenie z tym związane negatywne
No, rozumiem : ) A mnie w ogóle nic z tych rzeczy nie kręci, moim zdaniem Bóg dał nam piękne ciało, którego nie należy nakłuwać, przypalać i podpisywać... ale ja jestem nie z tego świata ; )
Nefryt nie Ty jeden:)
"oj tam, oj tam to jakiś robak ;p"
No nie wiem, musiał bym sie przyjrzeć z bliska :P
Ja nie mam nic przeciwko tatuażom, sam mam dwa i napewno to nie koniec. Tylko nie na odpierd*l byle co i byle gdzie bo to modne i trendi i ja też musze mieć.
planuję: "Nada es imposible" (ang Impossible is nothing) - jakos mi sie wkrecilo to zdanie ,bo dodaje sil w chwilach zwątpienia. Każdy ma prawo do tego na co ma ochotę:) Chociaż ta ostatnia moda na gwiazdki na lokciach u facetach jest co najmniej dziwna..