Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
85 wyświetleń
Autorka jest kontem widmo.
Mefistofiela- zgadzam się we wszystkim. Ale nie można do końca czepiać się autorki (choc rozumiem zarzut hipokryzji), bo kazdy przejaw empatii jest ważny:)
drzewa też chcą być szanowane.
można kupić drewniane/plastikowe
to dla tych, co się brzydzę, że w pisance w zasadzie siedzi kurczaczek ;)
Ciekawe co na to pisanki.
aniakob: Zasadniczo masz rację, jednak logicznie rzecz biorąc od podstaw i tu i tu ma miejsce dokładnie ten sam precedens tzn. zabicie danego zwierzęcia. Myślę, że jemu nie za bardzo robi to różnicę, czy skończy jako bombka, czy jako przekąska. W zasadzie tylko człowiek widzi tutaj różnicę. Mianowicie różnicę w użytkowaniu. Dla zwierzęcia: i tak zginie i to pewnie w bardzo podobny, jeżeli nie w taki sam sposób, zależy o jakiś partiach ciała/futra mówimy.
"My, Polacy, nie jesteśmy jednak przyzwyczajeni do jedzenia owadów"
greg- no nie do końca się zgodzę; w zupie często lubi pływać mucha :)
Ja bym nie odpisywal komuś kto nie ma zdjęć w PF.
Tylko, że tu nie tyle chodzi o jedzenie, co o robienie ze zwierząt ozdób choinkowych :(
Czy kogoś może cieszyć taka bombka?
I to jest racjonalne, uczciwe podejście do sprawy. :) Albo zwierzęta się je albo się nie je. Tzw. szowinizm gatunkowy jest tylko swego rodzaju hipokryzją kulturową. ,,Oni jedzą inne zwierzęta niż my, więc są już mniej ok. od nas by my jemy inne, a inne głaszczemy." To samo działa w drugą stronę. Tak naprawdę ciężko jest się przyczepiać do nawyków kulinarnych innych kultur(pod względem zabijania zwierząt) o ile sami nie jesteśmy w tej kwestii całkowicie ,,czyści". Mam tu na myśli wegan, dżinistów itp.