Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
17093 wyświetlenia
OdpowiedzCytat: meyerphoto
Cytat: karolinawalczeska
Kiedy powinno sie podpisywać umowe z fotografem w sprawie zdjec?
W dniu sesji? tak aby było najbezpieczniej
Kiedy obu stronom to pasuje. W dniu sesji jest zazwyczaj najwygodniej. I nie przejmuj się komentarzami, że to nie zabezpiecza modelki. Powinnaś mieć klauzulę określającą Twoje wynagrodzenie i termin płatności, a kiedy to jest TFP, ilość zdjęć, format, termin dostarczenia etc.
jeśli jest TFP - czyli, POROZUMIENIE między stronami - to NIE MOŻE BYĆ ŻADNYCH WARUNKÓW! gdy są..! jest to umowa barterowa! - podlegająca USkarbowemy - które wartość zdjęć wyliczy wg cenników fotografów z sieci (no, bo niby na jakich miałby się oprzeć? :) - i każe modelce zapłacić podatek od przychodu :D
Cytat: meyerphoto
Cytat: Konto usunięte
Śmieszy mnie kiedy fotograf myśli, że umowa powinna dotyczyć tylko jego. A modelka to co? Udostepnia swój wizerunek, poświęca czas... Fotograf robi zdjęcia, używa ich a modelka jest jakimś przedmiotem czy o co chodzi? Umowa jak najbardziej powinna być też zabezpieczająca dla modelki - chodzi o zabezpieczenie jej wizerunku, % z zysku jeśli dojdzie do jakiejś sprzedaży, termin otrzymania zdjęć i ich ilość. Modelka podpisuje autora zdjęcia, autor zdjęcia podpisuje modelkę. To też praca. A jeśli ktoś myśli, że pozowanie to takie nic to chyba ma małe pojęcie w temacie.
Nie chodzi o zakładanie spraw o niedostarczenie zdjęcia. Znajoma miała sytuację "współpracy" TFP gdzie na sesji umówili się "na gębę" ile zdjęć dostanie, kiedy. Natomiast jak przyszło co do czego to nie dość, że miesiąc prosiła się o zdjęcia to jeszcze nie dostała tyle ile było umówione, ale o połowę mniej bo "fotografowi się więcej nie podobało". A modelce też chyba powinno się coś "podobać" i powinna mieć jakieś zdanie w tej kwestii skoro to współpraca TFP - to korzyść dla obu stron, a nie tylko widzimisię fotografa. Dziewczyna poświęciła swój czas i pieniądze na dojazd a wyszła z niczym bo zdjęcia były wręcz niekorzystne (a pozuje dobrze i jest bardzo fotogeniczna, zresztą ma jakieś doświadczenie), fotograf natomiast urwał kontakt i tyle. Oczywiście te niekorzytne zdjęcia dodał na swoim profilu. Może i w portfolio wcześniej miał ładne prace, ale z tamtą dziewczyną pojechał po bandzie mówiąc brzydko - skrócone nogi, poucinane miejsca, no tragedia. A umowy zabezpieczającej ją samą nie było.
Jak dla mnie umowa zabezpieczać powinna też modelkę. Nie traktujmy ich jak przedmiot tylko jak WSPÓŁpracownika, który również pracuje podczas tej sesji - dla fotografa, dla siebie, poświęca czas, czasem i pieniądze.
I tak i nie. To znaczy jak najbardziej tak, jeśli chodzi o traktowanie modelki, stylistki, makijażystki, asystentów etc. z szacunkiem i po ludzku. Jak najbardziej tak jeśli chodzi o wywiązywanie się z umów.
Ale nie, jeśli chodzi o pozwalanie na wybór zdjęć do obróbki wspomnianym wyżej osobom. Po pierwsze, zabiera to czas a zanim 5 osób sięzdecyduje na to, co one chcą, to ja już zdjęcia bym zdążył obrobić. Po drugie, jeśli zdjęcia zostały zgłoszone do opublikowania, oznacza to zazwyczaj, że nie mogą pojawić się wcześniej gdzie indziej i bezpieczniej jest poczekać z dostarczeniem ich modelce i reszcie teamu. Oczywiście z wyjaśnieniem i uwzględnieniem tego w umowie. Po trzecie: moim zdaniem (i wiem, że wiele osób podzielać tego zdania nie będzie) rola fotografa polega na wyprodukowaniu zdjęć dobrej jakości ale w równej mierze również na pokierowaniu zespołu jak również zadbaniu o to, żeby współpraca była owocna dla stron w nią zaangażowanych. Demokracja jest dobrą rzeczą, ale ktoś musi być odpowiedzialny za wynik.
ZAWSZE fotograf jest tzw. producentem - więc, jego opinia i decyzje dotyczące "produktu" są wiążace dla wszystkich. Wyjątek, przy sesjach płatnych, producentem zwykle jest strona zamawiająca (i, płacąca)
Cytat: aika
Cytat: de
Pytam w jaki sposób umowa jest lepsza niż brak umowy, a odpowiedzi ciągle "bez umowy fotograf nie może...", czyli z umową może, czyli z umową jest gorzej dla modelki.
Nie dziwne dlaczego tyle modelek daje się oszukać fotografom.
Ale to właśnie w umowie spisuje się, że fotograf nie zamieści zdjęć w serwisie porno, że przedstawi je do autoryzacji, że dostarczy w takiej czy innej rozdzielczości itd. I wtedy modelka ma podpisany przez fotografa papier z takim zobowiązaniem. A wiadomo, że choć umowy ustne są obowiązujące, to jednak trudniej dowieść tego, jak brzmiały.
Czyli jeśli fotograf i modelka nie podpiszą umowy to fotograf może je zamieścić w serwisie porno, o to Ci chodziło?
modelke tez zabezpiecza chociazby dla tego zeby nie byly rozpowsdzechniane w Pl i za granica
Cytat: karolinawalczeska
Kiedy powinno sie podpisywać umowe z fotografem w sprawie zdjec?
W dniu sesji? tak aby było najbezpieczniej
Kiedy obu stronom to pasuje. W dniu sesji jest zazwyczaj najwygodniej. I nie przejmuj się komentarzami, że to nie zabezpiecza modelki. Powinnaś mieć klauzulę określającą Twoje wynagrodzenie i termin płatności, a kiedy to jest TFP, ilość zdjęć, format, termin dostarczenia etc.
Jeśli sesja nie wyszła z winy fotografa (bo np. wybuchła mu karta pamięci) to powinien to jakoś zrekompensować modelce, która straciła czas. Jeśli zdjęcia z sesji wyszły słabo, ale nie z wyraźnej winy modelki ("nie będę pozować! sorry ale piszę smsy") to fotograf powinien jej coś wysłać, nawet jak uważa, że są do kitu - traci na tym prestiż ("ale gnioty jej zrobił"), ale to zawsze jest ryzyko sesji.
Tylko to wszystko jest "powinien", a nie "zobowiązany jest umową". Tymczasem moralność wielu osób (i fotografów i modelek) jest taka, że skoro nie muszą to nie zrobią.
Aby umowa chroniła modelkę musiałby być np. zapis "fotograf do tego dnia wysyła tyle takich zdjęć, a jeśli tego nie zrobi to płaci karę tyle i tyle". Tymczasem modelki w ciemno podpisują niekorzystne dla siebie umowy z wiarą, że ta umowa coś im da.
A ja ost.wysłąłem modelce kilka przed i po obróbce,by zobaczyła i powiedziała,mi że woli te przed.Więc,co robić?, bo wyniknął ostry konflikt.
Cytat: Konto usunięte
Śmieszy mnie kiedy fotograf myśli, że umowa powinna dotyczyć tylko jego. A modelka to co? Udostepnia swój wizerunek, poświęca czas... Fotograf robi zdjęcia, używa ich a modelka jest jakimś przedmiotem czy o co chodzi? Umowa jak najbardziej powinna być też zabezpieczająca dla modelki - chodzi o zabezpieczenie jej wizerunku, % z zysku jeśli dojdzie do jakiejś sprzedaży, termin otrzymania zdjęć i ich ilość. Modelka podpisuje autora zdjęcia, autor zdjęcia podpisuje modelkę. To też praca. A jeśli ktoś myśli, że pozowanie to takie nic to chyba ma małe pojęcie w temacie.
Nie chodzi o zakładanie spraw o niedostarczenie zdjęcia. Znajoma miała sytuację "współpracy" TFP gdzie na sesji umówili się "na gębę" ile zdjęć dostanie, kiedy. Natomiast jak przyszło co do czego to nie dość, że miesiąc prosiła się o zdjęcia to jeszcze nie dostała tyle ile było umówione, ale o połowę mniej bo "fotografowi się więcej nie podobało". A modelce też chyba powinno się coś "podobać" i powinna mieć jakieś zdanie w tej kwestii skoro to współpraca TFP - to korzyść dla obu stron, a nie tylko widzimisię fotografa. Dziewczyna poświęciła swój czas i pieniądze na dojazd a wyszła z niczym bo zdjęcia były wręcz niekorzystne (a pozuje dobrze i jest bardzo fotogeniczna, zresztą ma jakieś doświadczenie), fotograf natomiast urwał kontakt i tyle. Oczywiście te niekorzytne zdjęcia dodał na swoim profilu. Może i w portfolio wcześniej miał ładne prace, ale z tamtą dziewczyną pojechał po bandzie mówiąc brzydko - skrócone nogi, poucinane miejsca, no tragedia. A umowy zabezpieczającej ją samą nie było.
Jak dla mnie umowa zabezpieczać powinna też modelkę. Nie traktujmy ich jak przedmiot tylko jak WSPÓŁpracownika, który również pracuje podczas tej sesji - dla fotografa, dla siebie, poświęca czas, czasem i pieniądze.
I tak i nie. To znaczy jak najbardziej tak, jeśli chodzi o traktowanie modelki, stylistki, makijażystki, asystentów etc. z szacunkiem i po ludzku. Jak najbardziej tak jeśli chodzi o wywiązywanie się z umów.
Ale nie, jeśli chodzi o pozwalanie na wybór zdjęć do obróbki wspomnianym wyżej osobom. Po pierwsze, zabiera to czas a zanim 5 osób sięzdecyduje na to, co one chcą, to ja już zdjęcia bym zdążył obrobić. Po drugie, jeśli zdjęcia zostały zgłoszone do opublikowania, oznacza to zazwyczaj, że nie mogą pojawić się wcześniej gdzie indziej i bezpieczniej jest poczekać z dostarczeniem ich modelce i reszcie teamu. Oczywiście z wyjaśnieniem i uwzględnieniem tego w umowie. Po trzecie: moim zdaniem (i wiem, że wiele osób podzielać tego zdania nie będzie) rola fotografa polega na wyprodukowaniu zdjęć dobrej jakości ale w równej mierze również na pokierowaniu zespołu jak również zadbaniu o to, żeby współpraca była owocna dla stron w nią zaangażowanych. Demokracja jest dobrą rzeczą, ale ktoś musi być odpowiedzialny za wynik.
Zresztą swoje zdanie wyraziłam. Dziękuję.
Cytat: Konto usunięte
A jak Tobie nie wyszłoby coś przy sesji TFP to uważasz, że nie wysłanie zdjęć i zamknięcie tematu kończy sprawę?
Dziewczyna płaci za dojazd z własnej kieszeni, jedzie na miejsce, traci czas, zdjęcia są jej "zapłatą" za pozowanie i dowiaduje się, że jednak nie dostanie nic poza shitami, które on sobie wybrał bo więcej się mu nie podoba? A może jej się nie podobają zdjęcie gdzie długonoga dziewczyna ma nagle nogi jakby miała 160 cm wzrostu?
I podkreślam, że akurat ta sesja musiała mu nie wyjść bo na innych w portfolio nie było tragediil Gdyby tak było to myslę, że nie zgodziłaby się na sesję bo jakąs nowicjuszką to ona nie jest.
Czyli jeśli modelce nie podoba się jakieś ujęcie, których tamten fotograf zrobił mnóstwo i umieścił w sieci bo jemu akurat one się podobają to jest w porządku? A co ona ma powiedzieć skoro to ją ośmiesza? Też nic nie ma do gadania? Dziękuję bardzo za taką umowę na korzyść fotografa ;] Szkoda, że dziewczyny traktuje się w taki sposób a dla fotografa wszystko jest korzystne bo on się potem pod tym podpisuje. Tylko, że jego na zdjęciach nie widać a modelkę owszem.
I tak - wiem - sprzęt, praca i potem obróbka, wszystko to CZAS, CZAS i jeszcze raz CZAS. A modelka to pewnie ma tyyyyle czasu, że może sobie jeździć do woli, gimnastykować się przed aparatem w różnych strojach (czy to ciepło czy to zimno), szastać kasą na dojazdy (jak TFP to TFP, no nie?).
Po raz drugi stwierdzam, że umowa powinna też zabezpieczać modelki i być dla nich równie korzystna.
Raz jeszcze, współpracowników trzeba szanować. Modelling to nie tylko kwestia wylądania ładnie, to bardzo ciężka praca. Dobre makijażystki i stylistki też z choinki się nie urywają. Problem jest tylko taki, że fotograf będzie pracował nad sesją przed sesją, przygotowując pomysł, w trakcie sesji, dopilnowując, żeby wszystko było dopięte i po sesji, obrabiając zdjęcia i częstokroć zajmując się również tym, zeby ktoś je zobaczył i docenił. I czas poświęcony na sesję będzie zależał od fotografa, ale samo obrobienie 10 zdjęć (a tyle mniej więcej potrzeba do publikacji) zajmie (przynajmniej mi) jakieś 10 godzin, jeśli jest to prosta sesja portretowa do wysłania do agencji, jakies 30 - 40 godzin jeśli jest to materiał do publikacji, jakieś 60-90 godzin, jeśli zdjęcia mają być kompozytami z użyciem innych zdjęć czy grafiki.
Ale jak najbardziej zgadzam się z tym, że umowa (i nie tylko typu TFP) powinna być korzystna dla stron ją zawierających, przy zaznaczeniu, że wszystkie te strony rozumieją, co robią i po co.