Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
819 wyświetleń
OdpowiedzWitam, spotkałem sie z taką sytuacją po raz pierwszy i chciałbym żeby ktoś mi doradził/pomógł jak ją poprowadzić.
Znajoma instruktorka fitness, której towarzyszyłem na zajęciach z aparatem wrzuciła 3 zdjecia na swój profil(które jej przesłałem). Dzisiaj zobaczyłem że klub który ją wynajął na tamte zajęcia podebrał zdjecia z jej profilu i zrobiwszy z nich tryptyk wrzucil na swoją strone. Zdjęcia zostały opisane krótką notką typu: "Pare dni temu wystartowaliśmy z pierwszymi warsztatami z panią X (insruktorka jest znaną osobą i cenioną w kręgu sportowców wiec jest to dla nich promocja). Prezentujemy kilka zdjęć autorstwa Kuby Ciniewskiego! Nastepne spotkania juz wkrótce"
Nie zostałem poinformowany ani zapytany o zgode na wykorzystanie fotografii. Żeby było zabawniej na to spotkanie klub zamówił fotografa któremu zapłacili za 2 h pracy. A ja byłem jedynie osobą towarzyszącą która zrobiła zdjęcia "przy okazji".
Jak to rozegrac? Napisać grzecznie o prosbe o usunięcie zdjec, czy poinformowac o bezprawnym wykorzystaniu? Czy moze wspomniec o oczekiwanym honorarium za wykorzystanie zdjec.
Prosze o pomoc doświadczone osoby.
Pozdrawiam
wystaw im rachunek
Żeby było zabawniej na to spotkanie klub zamówił fotografa któremu zapłacili za 2 h pracy. A ja byłem jedynie osobą towarzyszącą która zrobiła zdjęcia "przy okazji".========================no bo widziszto jest takjemu musieliby za coś takiego zapłacić = "jego stawka" x 300 %ciebie ten wzór jak najbardziej też dotyczy, tylko że oni twoją stawke już poznali, więc wiedzą ile wyjdzie mnożenie przez zero:)
Co chcesz osiagnac? Czy oni na tym zarobili? Czy ty chcesz zarobic?
Mozesz sie z nimi dogadac - albo skierowac sprawe do sadu - sad rozstrzygnie sprawe. Ja jak sa to nie istotne sprawy - szkoda czasu na sady. Tak wiec, nic nie zrobisz.
Chyba, ze to jest przestepstwo, to idz na policje. W co watpie. Jesli nie chodzi o duza kase to ciesz sie poprostu, ze ktos docenil twoje zdjecia umieszczajac je na stronie.
Właściwie to wszystko jest ok. Dałeś zdjęcia instruktorce, pewnie bez umowy. :), Ona swój wizerunek udostępniła klubowi, podpisali że twoje autorstwo. O co masz pretensje?
Ograniczyłeś instruktorce prawa do publikacji?
Pewnie nie. Idz do sądu, wyceń zdjęcia, zapłać wpis, adwokata, i przegrasz.... haha.
A swoją drogą bijesz pianę o co?
Cytat: studioeprint
Właściwie to wszystko jest ok. Dałeś zdjęcia instruktorce, pewnie bez umowy. :), Ona swój wizerunek udostępniła klubowi, podpisali że twoje autorstwo. O co masz pretensje?
Ograniczyłeś instruktorce prawa do publikacji?
Pewnie nie. Idz do sądu, wyceń zdjęcia, zapłać wpis, adwokata, i przegrasz.... haha.
A swoją drogą bijesz pianę o co?
No to pomogłeś koledze... ;(
Nie ma się co przejmować oni są ludźmi... idź porozmawiaj... na początek z instruktorką potem z tymi od klubu. Jak z ludźmi. Wszystko zależy czego oczekujesz wynagrodzenia? usunięcia zdjęć? ....
Nie ma się co przejmować oni są ludźmi... idź porozmawiaj... na początek z instruktorką potem z tymi od klubu. Jak z ludźmi. Wszystko zależy czego oczekujesz wynagrodzenia? usunięcia zdjęć? ....
Nie ma w czym pomagać, dając zdjęcia trenerce, upoważnił ją do publikacji. Ona nie sprzedała tych zdjęć, udospępniła klubowi i są w dodatku podpisane. Wszystko jest OK. W którym momencie naruszono czyjekolwiek prawa. Autorze wątku ogarnij się troszkę.
Ja mam trochę inny problem. Kupiłem zdjęcie na stock-u i nieznacznie je przerobiłem zgodnie z życzeniem klienta. Teraz widzę to przerobione zdjęcie wykorzystane jako główna ilustracja, na profilu FB firmy działającej w branży klienta (choć nie konkurującej z firmą klienta). To już mój kolejny taki przypadek i nie bardzo wiem co robić (albo co powinien zrobić mój klient).
Generalnie strasznie mnie drażni ten typ postępowania - tzn. zamiast coś kupić lub pobrać za darmo tam gdzie można, ktoś bierze co mu się podoba, licząc że się nie wyda (lub po prostu uważając, że można).
do prawnika z tym idź. Im dłużej będzie sie tolerowało takie postępowanie tym będzie gorzej. Inicjatywa ścigania za podobne naruszenia praw autorskich jest zawsze w rekach twórców. Jak sobie pozwolą wejść na głowę, to obudzą się prędzej czy później z odciskiem podeszwy na twarzy
Cytat: legend
Ja mam trochę inny problem. Kupiłem zdjęcie na stock-u i nieznacznie je przerobiłem zgodnie z życzeniem klienta. Teraz widzę to przerobione zdjęcie wykorzystane jako główna ilustracja, na profilu FB firmy działającej w branży klienta (choć nie konkurującej z firmą klienta). To już mój kolejny taki przypadek i nie bardzo wiem co robić (albo co powinien zrobić mój klient).
Generalnie strasznie mnie drażni ten typ postępowania - tzn. zamiast coś kupić lub pobrać za darmo tam gdzie można, ktoś bierze co mu się podoba, licząc że się nie wyda (lub po prostu uważając, że można).
To już wg. mnie podchodzi pod przestępstwo. W zależności od tego na jakich zasadach kupiłeś zdjęcie.
Jeżeli Twój Klient płacił za fotkę (na niego szła faktura) a Ty je tylko modyfikowałeś i dostałeś za to honorarium to utwór należy do Twojego Klienta (tak na logikę)
Jeżeli natomiast kupowałeś fotę na swoją działalność i wykorzystałeś ją w projekcie, to prawa do zdjęcia należą do Ciebie.
Zresztą to wszystko jest śliskie i zależy od umowy z Klientem.
Ja staram się zawsze, aby kupowane stocki były moją własnością (wiadomo, później też można je wykorzystać)
oraz dbam o to, żeby Klient był odpowiednio poinformowany, czy udzielam mu praw do dysponowania daną pracą.