Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
151 wyświetleń
Odpowiedzno tak ale w profilabie tez na bank porysuja a cena rosmana bije ich na glowe :P hehe wkoncu nie zrobilem praktycznie zadnej kliszy :( bo nie bylo czasu i wszystko na cyfrze lecialo :(
zrobiłem ostatnio w profilabie bo nigdzie nie indziej gdzie byłem nie wołali ani średniego 220 ani nie forsowali koloru 135 tylko nie slajd a normalne negatywy i wyszło ok
no ja zregoly wolam w profilabie z braku innych mozliwosci i tego ze wywoluja w krotkim czasie, ale nie mam kliszy bez rysy od nich ;/
moge wywołać slajdy, w chemii tetenala, w procesorze tetenala. paragon wystawię.
to niekoniecznie lab rysuje klisze,moze wypada sprawdzic samą puszke :-D swoją drogą nie rozumiem fotografujacych tradycyjnie którzy korzystają z labów :-)
" to niekoniecznie lab rysuje klisze,moze wypada sprawdzic samą puszke :-D
swoją drogą nie rozumiem fotografujacych tradycyjnie którzy korzystają z
labów :-) "no tak, bo każdy ma możliwość i czas robić wszystko samodzielnie ... zwłaszcza w kolorze :)najlepsi foto najczęściej mieli / mają swoich ludzi od takich rzeczy , kiedy się nie ma innych możliwości takim " człowiekiem od tych spraw " jest lab :)
Nie rozumiem po co wołać E-6 czy C-41 w domu , skoro można to zlecić dobremu labowi.O ile mas się takowy w zasięgu.Pozdro Olgierd
po to aby szybko zobaczyś zdjecia po sesji :-D i nie porysować materiału
Bez jaj.pozdro Olgierd
miło ze ktoś się zgadza:)dla mnie to się robi chore bo sytuacja wygląda następująco robię analogiem , daje do wołania/ skanowania/ obrabiam na kompie jestem lepszy od cyfrakówrobię analogiem, sam wołam, skanuje , nie obrabiam jestem lepszy od tych powyżej opisanycha w gruncie rzeczy całość sprowadza się do tego kto co robi a nie jak kupa od początku do końca zrobiona własnoręcznie zostanie kupą a nie sztuką :)