Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
334 wyświetlenia
Odpowiedza nie lepiej wyposażyć się w film niskotemeraturowy, to chyba dużo prostsze...
"C41 w domu? podziwiam... Tylko po co? za 5 zl w labie w ciągu 15 minut..."Jeżeli to do mnie to wytłumaczyłem już po co. Przeczytaj to co napisałem jeszcze raz. Pieniądze i czas. Po prostu.
C-41 ma sporo wad-zmienia kolorystykę zdjęć B/W.co do coloru-też wygląda kupowato-jak juz się bawić w analogowe foty-to raczej samemu walczyć z korexem ;)
C41 w domu? podziwiam... Tylko po co? za 5 zl w labie w ciągu 15 minut...
To opłaca się bawić z tymi temperaturami?
korexami i innymi cudami?
Robię w domu i E-6 i C-41.C-41 prawdopodobnie dasz radę bez procesora (tylko po co?), o E-6 bez procesora raczej zapomnij. Masz trzy kąpiele wymagające ścisłej kontroli temperatury, to sporo.Ja robię na Jobo CPE-2 i mam go za minimalny procesor. Ma dokładność mniej więcej +/- 2 stopnie, co przy odrobinie ekwilibrystyki daje radę. Z Tetenalem i innymi "szybkimi" procesami daj sobie raczej spokój. Są szybkie, to prawda, ale z tego co wiem wywołane tak slajdy są nietrwałe, zaczynają się psuć po jakichś trzech latach. Ja robię na Kodaku i mogę go serdecznie polecić. Inna rzecz - nie wiem czy w Polsce jest sens? Ja robię E-6 w Anglii, gdzie wywoływanie slajdów jest po pierwsze absurdalnie drogie a po drugie nie ma właściwie labów które to robią na miejscu. Wysyłka do jakiejś centrali i z powrotem to mniej więcej miesiąc oczekiwania. Więc oszczędzam i czas i pieniądze. Ale słyszałem że w Polsce Rossman jest tani i szybki - więc opłaca się robić to samemu? Bądź co bądź E-6 to ścisły proces, nie bardzo jest tam miejsce na eksperymenty.
suchystfur - nie wiem, co to za sprzęt... dla mnie wygląda jak do papieru, albo na dużo rolek... Jobo - najprościej to koreks zamontowany w maszynce, która nim obraca i wymienia automatycznie kąpiele, podgrzwając je do odpowiedniej temperatury. W długi koreks papier też można włożyć.Temperaturę 38 stopni jakoś się daje utrzymać... Słyszałem o eksperymantach typu wołanie koloru w koreksie bez procesora, tak jak cz-b, ale to sport ekstremalny, prawie niemożliwe uzyskanie powtarzalnych wyników ze względu na niską tolerancję procesu na zmiany temperatury i czas... a ręcznie potrzeba więcej czasu na wlewanie i wylewanie chociazby...Poszukaj na ebayu... w Polsce mało tego sprzętu. Najprostsze, jakie mi siękojarzą to własnie Jobo albo Nova (ktoś w Polsce sprzedaje sprzęt Nova, chyba używany też, musze poszperać w zapiskach :) )http://www.novadarkroom.com/product/384/Nova_ANFP-D32_Film_Processor.html (zasada działania taka, jak w Jobo - koreks z automatem)
dziekuje za popowiedz do JOBO a ktos cos wie o tych stolach?
http://www.korex.net.pl/forum/viewtopic.php?t=1009
http://www.richards.uk.com/come6c41.jpg bardziej mi chodzi o cos takiego bo to wiem jak uzywac. A jak ktos bylby taki mily wytlumaczyc jak dziala to JOBO, bo jakos nie moge sobie wyobrazic?
ano... dyscyplina czasu i temperatury itp