Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
18 wyświetleń
Odpowiedzja też robiłam podobne (zresztą jedno chyba nawet zostało tutaj wrzucone), faktycznie ciężki temat. chociaż ze zwierzętami w ogóle ciężko sie współpracuje, trzeba mieć dużo cierpliwości i przygotować się na ewentualne obrażenia :D
@emilka - tak, to ja wrzuciłem Twoją pracę, przyznaję się.
nightelf,ale to przecież nic złego :P
nie jestem pewna czy koci miętka to taki dobry pomysł. Mam hodowle Maine Coon i 3 z nich na te ziółka działają bardzo pobudzająco. Może wystarczy by się znudził :)
Po paru godzinach sesji i dobrym jedzeniu koty są bardziej elastyczne - sprawdzałam podczas sesji z dwoma kociakami. A waleriana/ kocimiętka działa cuda.
Jeżeli kot dobrze będzie się czuć przy modelce, to bez problemu zaśnie czy da się głaskać. Ja mam np syjamskiego bardzo podobny
http://www.inspirander.pl/files/podroze/kot%20syjamski.jpg
Jak znajomi przychodzą to u jednego kolegi potrafi sama wchodzić na kolana i kłaść się, a od koleżanki natomiast każdorazowo ucieka .Mimo, że nie ma złych intencji:)
co innego jak przychodzą znajomi a co innego po podróży z kotem do innego miejsca..
ok, postaram się go naszprycować koci miętką :)
Ja też sie przymierzam do kocio-modelkowej sesji. Jak sie w końcu zgadamy z modelką i jej kotem i coś pstryknę, to sie pochwalę :)
a moje 2 rude koty, kiedy zabrałem je na sesję, jak tylko zaczęły błyskać swiatłą od razu były na planie jeszcze przed modelką :)
Tzn. wystraszyły się flesza?