Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
13 wyświetleń
OdpowiedzMarcin u mnie nie ma żadnych układów. Kot przekracza próg mojego domu i wychodzi z niego...wynoszę go sztywnego po 15. Nie po to wydaję krocie na pogotowie wet, żeby ratować życie, żeby je stracił szybciej niż po przeżyciu 7. U mnie jak w więzieniu, wyjście warunkowe, za dobre sprawowanie na balkon, to i tak dużo. A ogólnie u mnie dostają dożywocie. Zapewniam cię, że żaden nie patrzy, jak czmychnąć, cały dzień leżą brzuchami do góry i drą się tylko,jak chcą paluszka, albo jest pora kolacji. Tylko raz jeden zwiał, po dwóch dobach poszukiwania został znaleziony i przyniesiony do domu,jak dostał po uszach, to nawet nie rozdziawił pyska, tylko zwiesił uszy i poszedł do kąta, bo dwie doby spędził na trzeszczącym mrozie bez żarcia i pewnie wtedy śniło mu się miękkie łóżko.
Krąży czy też nie, ale propaguje znęcanie się nad zwierzętami, co
zasługuje na potępienie. Zaraz pewnie znajdą się bezmyślni naśladowcy :(
Określenie gówniara jest tu jak najbardziej słuszne, bo dojrzała osoba
by nie umieściła takiego zdjęcia.
widzę znów esencja maxmodels sie wypowiada więc pora powiedzieć
dobranoc
a poza tym mam wrazenie ze za bardzo sie zapedzasz bo wyglada jakbys uwazal ze kazde przerobione zwierze w ps, chocby mialo tylko inny kolor to juz zachecanie do maltretowania.wracajactak kot bez glowki w krwi bylby zacheta do maltretowaniaten kot tu ( nie wiem czy przefarbowany przy przePSowany ) zakladajac ze to drugie ma po prostu wygladac slodko. watpie zeby w kims patrzac na niego wzbudzily sie jakies zwyrodnialcze instynkty
aaa i najwazniejsze bo widze ze nie kumacieto nie jest jej kotzdjecie krazy w sieciod jakis 5 tygodni:)ale dalej nazywajcie ja gowniarato takie zabawne:)
piotr_wdowka... jakże Ty mądrze piszesz... jak nie możesz pokonać, to trzeba się przyłączyć? :) Brawo... grunt to iść drogą wydeptaną przez innych... idź baranku boży ;)
yanush ale tam nie ma kota bez glowki ociekajacego krwiapoparłam Cie więc pomyśl jaka by byla moja reakcja ...zwierzat nie mozna maltretowac i koniec i basta. poruszylam tylko przy okazji drugą odrebna mysl, nie kłócilam przy tym wcale w pierwsza
Iza... bynajmniej nie chcę nikogo obrażać... mam po prostu inne pojmowanie świata. Udomowienie zwierząt w moim mniemaniu służy człowiekowi, a nie zwierzęciu. Więc jest zachowaniem egoistycznym. I nie piszę tutaj o szczególnych przypadkach, ale ogólnie. Jak wiadomo od każdej reguły są wyjątki... możesz być tym wyjątkiem ;)Mam kolegę, który prowadzi swego rodzaju dom otwarty. Parę kotów trzyma w domu, ale zawsze kiedy chcą, wychodzą do ogrodu i dalej... czasem ich nie ma tydzień i dwa. Potem wracają, ale same, z własnej woli. To uznaję za uczciwy układ.
w tej swietej krucjacie(a jakze edukacyjnej...)polecam od razu poleciec ze skarga do aministratorowinnych portalitakich jak joemonster.orgkwejk.plwykop.plsuchar.neti wiele wiele innychna ktorych to zdjecie sie znalazlo...nie wpsominajac o zachodnichtakich jak bbcnomoze zbnierzemy podpisy pod specjalna rezolucja zakazujaca farbowania(niegrozna podkreslam raz jeszcze) farba zwierzat?albo lepiej utopmy Japonie(uops za pozno:>)
Mniam, czuje się zachęcony, idę po swojego kota