Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
333 wyświetlenia
Odpowiedzspróbuj z dwiema ;)
Ja kilka razy zetknęłam się z dosyć sprytnym sposobem namawiania modelki na akty. Napisał do mnie kiedyś fotograf, który w swoim zakresie ma odznaczony akt - ja również - więc wszystko wyglądało ok. Już się dogadywaliśmy na temat zakresu pozowania (ani słowa o nagości), o miejscu i czasie.. I coś mnie tknęło, napisałam na koniec, że nie pozuję do aktów. Wtedy fotograf stwierdził, że uzależnia całą sesję od takich zdjęć i żebym się zdecydowała...podziękowałam. Dziwne więc, zamierzał mnie rozebrać na sesji??? ot tak oznajmić, abym się zdjęła ubranie? Jeśli dziewczę jest zdesperowane, to zapewne zagrywka się udaje.Rozumiem, że doświadczeni fotografowie często tfp robią tylko za pełen zakres pozowania, ale niech wszystko będzie jasne i dogadane na początku, a nie później się okazuje... :/
Ja tam na wstępie mówię jak jest sytuacja. Po co kombinować, ale z drugiej strony skoro mówię od razu otwarcie co mnie interesuje, to pewnie też zboczeńcem jestem :) Na swoją obronę dodam, że to co chce modelka (w kwestii zdjęć) też mnie interesuje i jestem gotów na kompromisy, by obie strony były zadowolone.
Ja mam pełen zakres i uważam że wszystko jest do uzgodnienia. jasno otwarcie i na temat. Po co motać ? Przecież mamy pracować ....
martus: to faktycznie dziwny przypadek. W zależności od skóry ślady po elastycznej bieliźnie zanikają między trzydziestoma minutami a godziną. Jakby Ci nagle wyskoczył z "rozbieraj się" i jakbyś się rozebrała, to mielibyście przed sobą długie oczekiwanie na wygładzenie się skóry..
martus:"Napisał do mnie kiedyś fotograf, który w swoim zakresie ma odznaczony akt - ja również - więc wszystko wyglądało ok."No nie całkiem OK. Na maxmodels jest jakiś taki zwyczaj, że modelki pozujące do aktów mają akt nie zaznaczony, a nie pozujące zaznaczają akty. Z fotografami też tak czasem jest.Nic dziwnego, że potem osoby naprawdę nie pozujące i mające odznaczony akt dostają propozycje i zapytania w temacie aktów...
Ja mam odznaczone,nie robie a propozycje od "modelek" są..Co do "zboczeńców"... są prostsze sposoby niż wywalenie kilkunastu tysięcy na sprzęt foto żeby sobie gołe cycki pooglądać..
Czasami może wystarczyć zwykła cyfrówka.;DPoza tym, ja na przykład spotkałam się z człowiekiem, który ma salon fotograficzny,więc dwa aparaty po 40 kawałków, zdjęć robić nie umie i 'on do niczego nie namawia, ale bez stanika bedzie lepiej wygladalo'
I kto na ten babiniec zarobi;]
No to trzeba pożyczyć kobiety od znajomych ;D