Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
80 wyświetleń
OdpowiedzMam pytanie następujące: jako firma zlecam wykonanie sesji: jest fotograf,wizażystka,fryzjer,stylistka,każdy dostaje wynagrodzenie za wykonaną pracę.Ja dostaję zdjęcia i je sobie publikuję powiedzmy na ulotce reklamowej.Kupiłam te zdjęcia więc są moje.Ale czy mimo tego,że są moje muszę je udostępnić po kolei fotografowi,fryzjerce,wizażystce,stylistce do wykorzystania w portfolio czy też nie muszę?
nic nie musisz. tylko umowę dobrą muszisz.
kupiłem samochódale właściciel salonu mędzi mi że musze mu go udostępniać min na 3 dni w miesiącui jestem w kropcemusze mu go udostępniać , czy nie muszę ?:>
Prooo, umowa powinna określać zarówno prawa autorskie jak i majątkowe. Prawa te są zbywalne. Jeśli więc z jakiegoś powodu bardzo Ci zależy, aby dajmy na to fotograf nie mógł się pochwalić swoją pracą w portfolio to jasno to precyzujesz w umowie i autor zdjęcia sprzedaje Ci swoje prawa. Naturalnie do tego dostosowana jest kwota, którą musisz zapłacić, bo co innego zgoda na wykorzystanie zdjęcia na ulotce, a co innego sprzedaż zdjęcia wraz z prawami.
Bardzo chętnie udostępniłam zdjęcia ekipie do pf bo co mi zależy,natomiast jedna z tych osób mnie totalnie wkurzyła i zastanawiam się teraz czy udostępnienie tych zdjęć to mój obowiązek czy tylko dobra wola.Umowa była jakaś standardowa bo też sesja nie była wielce ważna i nie przyszło mi do głowy zabraniać nikomu publikacji w porfolio.
Asia, kto Cię tak wkurzył, mów. Ja mam już swoją czarną listę, kilka nazwiska znajduje się na niej do lania po pysku, niedługo zacznę wycieczkę po Polsce w celu oddania długu .. mogę i Twoje zobowiązania zrealizować..
Wizka mnie wkurzyła,ale nie ma jej na MM to nie wrzucamy na czarną listę:D Jakbyś chciał odwiedzić w tej podróży po Polsce tez mnei to pamiętaj,że ja mam bulteriera i nie zawacham się go uzyć:D
eee, Ciebie to ja mogę odwiedzić aby się winka napić a nie lać po pysku .. Ty mi nic nie zrobiłaś, a więcej powiem, dałaś się "wydymać" ;-))
Danielu,co ludzie pomyślą? :)
Zacząć trzeba od tego, że prawo do autorstwa, podpisywania dzieła imieniem i nazwiskiem, jest niezbywalne. Zbywalne są autorskie prawa majątkowe. Fotograf, jeśli umowa nie przewiduje inaczej, a nie będzie przewidywać, jeśli wynagrodzenie nie będzie dostateczne, nie musi pytać o zgodę na pubikację pracy swojego autorstwa w własnym portfolio. Jest autorem i może zrobić z tym co chce. Nie może odsprzedać dalej, jeśli przekazał całkowite prawa majątkowe, ale może pokazywać jako część swojego dorobku artystyczno-zawodowego.Pamiętajmy, że zdjęcie to jednak coś innego niż samochód z salonu :)