Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
130 wyświetleń
tani i nie szkoda wyrzucićwracając z Anglii wywaliłem swoją TTLkę do kosza, kiedy się okazało, że mam lekką nadwagę ;)teraz trochę żałuję, że obiektywu sobie nie zostawiłem, to był całkiem przyzwoity helios
Wybaczcie, ale nie mozna sie z tym co piszecie zgodzic :-) Np. Minolta Dynax 5 ktora jest pierdylion razy lepszym aparatem niz Zenit kosztuje 50zl, wiec jest tania i nie szkoda wywalic jak sie zepsuje. Widzialem po 30zl o niebo lepsze aparaty niz Zenit :D A dla kogos kto sie uczy, Zenit jest tylko dobry do tego aby sie nim w glowie pierdyknac, ze bylo sie takim glupim aby go nabyc :D Dla kogos kto sie uczy fotografi i ze nie "sprzet robi foty" to chyba najgorszy mozliwy wybor - zeby sie uczyc czegokolwiek to wpierw trzeba miec pewnosc ze sprzet DZIALA, ze ostrosc jest tam gdzie sie ustawilo i ze widac cokolwiek przez wizjer, ze miernik jest sprawny itd. Zeby jak cos pojdzie nie tak bylo wiadomo ze to nie aparat a uzytkownik :-)
ja tam mam sokoli wzrok i ostrze nawet w ciemnosciach:Da tak serio robilem zenkiem dosc czesto zdjecia moim psiakom ktore nie stoja w miejscu jak wystawowe manekiny i jakos dawalem rade:)problem sie zaczyna jak jest ciemne szklo, i ciemno dookola:)
Bez przesady, można było za poprzedniego systemu robić zdjęcia i nie mieć Zenita ;)
Bez przesady, można było za poprzedniego systemu robić zdjęcia i nie mieć Zenita ;)________________________________Potwierdzam, mój łojciec strzelał Prakticą, ja teraz to kontynuuje :P Tak, możecie już rzucać kamieniami :>
Tak mi się a'propos innego wątka skojarzyło że ten Zenit to by się tylko na woodstock nadał bo jest mniejsza szansa że go ukradną... mimo że tam kradną wszystko.
miałem kiedyś takiego zenita bo potrzebowałem heliosa ale go rozkręciłem, tego heliosa
kurde, przecież jak się trafi dobry egzemplarz to co takiego złego w nim... Film można włożyć, światło zmierzyć, przysłonę i czas ustawić, zdjęcie zrobić...
Jak się trafi. I jak długo będzie sprawny...