Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
38 wyświetleń
Odpowiedz@jedrzejn, żebyś wiedział.. ;) u mnie we wsi fotoziutki mają wywalone chawiry i niezłe fury na podjazdach :) czyli wszystko się zgadza ;) nie to żebym się skarżył, ale ja nie potrafię zrobić 4 wesel w jedną sobotę... to chyba jednak trza na te warsztaty :D
@Łukasz, wydaje mi się, ze każdy ma oczy i widzi...
jak się używa "photography" lub "photo agency" to to daje przywilej bycia tym równiejszym ;) nie wspominając o tym, że wszystkie dzieciaki z piaskownicy wtedy zazdroszczą takiemu "photographerowi z photo agency" :>
a wracając do tematu to jakoś bez sensu utarło się że warsztaty są do nauki i po 8 godzinach uczestnik nauczy się robić zdjęcia. Niestety jest to przypadłość nie tylko posiadaczy lustrzanek którzy wpadli na pomysł organizowania warsztatów ale i dobrych firm i fotografów. Niewątpliwie jest do dobry "chłyt marketingowy" że po jednych warsztatach twoje zdjęcia zaczną być dobre ale po pierwsze - warsztaty są od wymiana doświadczeń między prowadzącym a uczestnikami oraz miedzy uczestnikami i wspólnego ćwiczenia, a nie od nauki, od tego są szkoły i kursy. Po drugie nie ma takiej możliwości żeby przy grupie nawet 5 osobowej stworzyć taki program żeby każdy opanował całą wiedzę z danego zakresu. Podsumowując, warsztaty tak ale nie jako nauka ale jako inspiracja. Wybór dobrych warsztatów jest o tyle trudny że jest wiele które prowadzą osoby z dobrym portfolio ale nie mające zdolności (nie wykształcenia bo to nie zawsze idzie w parze) pedagogicznych i odwrotnie dobrze prowadzących ale bez portfolio. Najgorzej trafić na kiepskiego fotografa i zarazem kiepskiego pedagoga :)Łukasz, fałszywa skromność, blog prowadzisz wzorcowo i na wysokim poziomie, czemu nie warsztaty.
a jeśli chodzi o warsztaty z aktu to spooooro lepszym wyborem jest Fetish Frankowski niż Porwit...
s5 - to Andrzej Frankowski prowadzi studyjne warsztaty z oswietlenia?
nie, z aktu :)
"a jeśli chodzi o warsztaty z aktu to spooooro lepszym wyborem jest Fetish Frankowski niż Porwit..."
a w hameryce to murzynów biją...
why? drogi kolego.. nie to, żebym był stronnikiem l-p, bo osobiście to się na jego warsztaty nie wybieram.
bo osobiście to się na jego warsztaty nie wybieram.=======i słuszniesam bym ci je odradziłbo to "warsztaty" dla osób bez doświadczenia studyjnego lub z minimalnym doswiadczeniema to że focimy goła kobiete zamiast ubrana ?no cóż80 % osób tutaj kupiło aparat tylko po to ja nie stworzyłem tego trendutylko sie do niego dostosowałem:]
no i dobrze :) marketingowych zdolności koledze odmówić nie można.. ;)powtórzę po raz fefnasty... każdy produkt ma swojego klienta..a oburzanie sie na poziom.. hmm.. niektórzy zapominaja, ze nie wszyscy mają ciepły etacik i foca łikendowo "gołe dupy w krzakach", lecz dla wielu jest to po prostu biznes i sposób na utrzymanie rodziny. Ale na biznes w fotografii też są tera odpowiednie warsztaty ;)
spoko spoko tylko ze jesli nie jestes w stanie utrzymac sie z foto i musisz robic watpliwe warsztaty to ... moze czas pomyslec ponownie. Jak michal jackson mawial : Remember to always think twiceJesli prowadzisz warsztaty bo masz cos do przekazania, potrafisz i lubisz uczyc - sam przyjde. Jesli robisz to bo nie masz kasy - wez sie za jakas robote :)