muahahaha :P Znajomy szefowej stwierdził, że hiszpańska marka Desigual to ciuchy dla biedoty. Mama wróciła ostatnio z Barcelony i mówi, że tam jest istny szał na te ciuchy. Wszyscy chodzą w ciuchach sygnowanych przez Desigual, ale wątpię czy w Polsce to się przyjmie. Mamy dwa takie sklepy w kraju i Polacy chyba boją się takich odważnych wzorów i żywych kolorów. Ja się zakochałam w tych ciuchach...