Już raz jakiś tłuk zgłosił, jak moja matka staż sędziowski robiła. Zdarzyło się, że wygrałam, akurat moja matka nic do tego nie miała, bo nie miała wpływu na punktację. Najśmieszniejsze było to, że z córką tego cwaniaka nawet nie rywalizowałam wtedy. Ona w innej konkurencji i klasie wiekowej jechała. Nawet klasa wiekowa koni się różniła.
strzemiona to pół biedy :P startuję w konkurencji szybkościowej, więc pewnie w połowie przejazdu specjalnie "zgubię" strzemiona :D Przy pełnym galopie lub cwale najchętniej "gubię" strzemiona.