..przepiękna teatralność obrazówbudujących opowieści pełne emocji...brawo!!! ... "Teatr żywych lalek...siadłam w kącie swego życia
nie ma okien nie ma drzwi
tylko cicho gra muzyka
mogę wreszcie znów oddychać
zrzucić maskę tęcz upiętych
i odsłonić bladą twarz
zdjąć przebranie normalności
i nareszcie przestać grać
jestem sama godzinami
ciągle trzymasz mnie za rękę
mija dzień za dniem w rozpaczy
ty nie widzisz nawet łez
chcę być z tobą być tak blisko
byś utulił ból w mym świecie
świecznik nadal stoi pusty
słońce stoi gdzieś w ogrodzie
już nie marzę gdyż nie mogę
płaczą usta płaczą dłonie
wszystko rani coraz bardziej
coraz mniej mnie we mnie samej
chcę czuć ciepło w twoim głosie
boję ludzi się w kaplicy
siedzę sama w tym pokoju ciągle sama
i wciąż czekam na twe dłonie..."HarVesi
nie ma okien nie ma drzwi
tylko cicho gra muzyka
mogę wreszcie znów oddychać
zrzucić maskę tęcz upiętych
i odsłonić bladą twarz
zdjąć przebranie normalności
i nareszcie przestać grać
jestem sama godzinami
ciągle trzymasz mnie za rękę
mija dzień za dniem w rozpaczy
ty nie widzisz nawet łez
chcę być z tobą być tak blisko
byś utulił ból w mym świecie
świecznik nadal stoi pusty
słońce stoi gdzieś w ogrodzie
już nie marzę gdyż nie mogę
płaczą usta płaczą dłonie
wszystko rani coraz bardziej
coraz mniej mnie we mnie samej
chcę czuć ciepło w twoim głosie
boję ludzi się w kaplicy
siedzę sama w tym pokoju ciągle sama
i wciąż czekam na twe dłonie..."HarVesi