Ja w zimę, o dziwo, jakoś działałam - prześcieradła wówczas poszły w ruch:D Ale fakt, za plenerem też tęskniłam, pierwszy tegoroczny już za sobą, bardzo udany, więc mam nadzieję pociągnąć tą dobrą passę dalej:) Tylko jeszcze ten paskudnie zimny wiatr i opady gdyby sobie gdzieś poszły........:)