w tym wszystkim najzabawniejsze jest to że te osoby które "już wiedzą o co chodzi " uśmiechają się pod nosem czytając komentarze typu :kobieta w ciąży fuuj ,że cycki wiszą że rozstępy itp..uśmiechają się bo wiedzą że te osoby które teraz są tak bardzo na nie..gdy doświadczą tematu macierzyństwa na sobie zmienią zdanie o 360 stopni..ot magia życia i chichot losu ;)
Kanon kobiecego piękna na przestrzeni wieków wciąż ulegał zmianie. Obecne trendy nie tolerują cellulitu, bujnych kształtów itp( w pewien sposób ogranicza nas to) Cofając się trochę wstecz kobitą idealną była kobieta płodna, pełna jak np Trzy Gracje Rubensa lub Venus z Willendorfu. Mówiąc ze ciało jest zniszczone lepiej już ugryzc się w język. Zdjęcie Alicji jest prawdziwe łączy kobietę współczesną z pewną historią. Osobiście bardzo mi się podoba.
....Jak to prawią starzy górale... ' miejsce sądzenia zależy od miejsca siedzenia '... ps. I tak sobie myślę... że ja to się więcej babskich piersi w życiu naoglądałam niż męskich przyrodzeń... :) taka oto ciekawa statystyka :)... I z tej perspektywy piękna przez duże 'P' na dzień dzisiejszy dopatruję się go w różnorodności, a i świadomej samoakceptacji. Moment fotografowania Justyny był dla mnie bezcennym, intymnym i wyjątkowym przeżyciem. Drżałam całą sobą... że nawalę, że nie podołam. W powietrzu czuło się wręcz to 'wyczekiwanie'. Tyk, tyk, tyk... no i strach o to, że modelka w każdej chwili może urodzić... bo to była akurat ' końcówka'... Niebagatelna presja i emocje. To refleksja dla tych którzy myślą, że takie zdjęcia macha się od tak, od niechcenia, z nudów. Nic bardziej mylnego.... No i każdy ma prawo mieć oczywiście swoją estetykę.... Cieszę się z tej dyskusji i pozdrawiam :)