Baronówna młodsza próżnować nie może, na sesyji od minut 30 jest:) Kłopotów z Nią nie miara, sądzic ją mają za wyjedzenie ciastek wszystkich z komnaty panicza jakiegoś:) Ja natomiast jutro porwać mam zamiar Janasową - znajoimą Twoją, jakby wizję mą uwiecznić chciała... Niebawem opublikuje owoce tej wizji, a teraz pozwól wracam do baronowych obowiązków. Suszyć kłaki będę o ile ten lichy wymysł techniki - suszarka posłuszna będzie i nie spali się jak każda poprzednia na jej miejscu... Pozdrawiam:*