to tylko pozory :P tak naprawdę to jestem zakręcona,roztrzepana i w ogóle :P za jakieś 56 dni zaczynają się amtury a przede mną cała prawie historia do ogarnięcia :D
masz rację trzeba starać się mysleć optymistycznie :) mam nadzieję że w lipcu będzie już po wszystkim i będzie ok:) i w końcu wyrwę się ze swojego miasteczka :P