Jakoś się wszystko rozpłynęło, poumawiałem ekipę i czekałem grzecznie, ale zawsze coś... Podejrzewam również że nasza modelka prędzej nóż pod żebra mi wsadzi niż podaruje uśmiech do zdjęć. Zagadaj i udobruchaj ją - ja załatwię wizkę. A proponowałbym zrobić to na początku roku - od jutra do 15 stycznia będę w posiadaniu troszkę lepszego sprzętu. W sumie jak się ma lampę zrobioną z pudełka po lodówce trudno mieć gorszy.