Ja ostatnio wszędzie. Bez różnicy.
Jeszcze nie, ale coś czuję, że dobrze się to nie skończy. Mój ojciec był matematykiem, pół rodziny uczy matmy lub wykłada, a ja nie ogarniam. Znaczy ogarniam, ale na kartkówkach i klasówkach nic.
Na mnie ciuchy też pasują, ale i tak się będę odchudzać. Ja trochę przysnęłam u niej no już tak mam niestety, że mnie wszędzie muli. Wiesz, nie zostanę Pitagorasem.
TO TERAZ MNIE ZOSTAWIASZ?!
Fizyka jest spoko.
WSZYSTKO POBLOKOWANE NA FACE MASZ :D
Jeszcze nie, ale coś czuję, że dobrze się to nie skończy. Mój ojciec był matematykiem, pół rodziny uczy matmy lub wykłada, a ja nie ogarniam. Znaczy ogarniam, ale na kartkówkach i klasówkach nic.
TO TERAZ MNIE ZOSTAWIASZ?!