Ja zawsze wracam bez pieniędzy. Są momenty, że sama oddaje koledze lub koleżance telefon bo już zgubiłam kilka. A później toczę się do domu. Jezu, jakie ja mam smutne życie. CHWAL SIĘ TYM FACE!
Ja zawsze mówię w trakcie tego jednego piwa: to się tak nie skończy i nie kończy. A później po tym piwie leci wszystko i głównie to pamiętam, że mi zimno :D
Jednak mnie kochasz. Patrzę do przodu staruszku, face masz.
Ja w życiu nie wzięłabym do ust. Po płucach i rzygałabym z trzy dni. Gorzej by się skończyło niż moje wypady na piwo.
No najlepiej jakbyś wpadł i Ty byś mi robił takie soczki.
Na jakim Ty świecie żyjesz. A ruskie z przemytu?! Nie no pewnie droższe troszeczkę. O wypraszam, jesteś niewiele ode mnie starszy! A ja colę wreszcie rzucę i będę piła tylko bobo fruty.
To zacznij palić takie po 6zł :D Nie no płuca by mi to pewnie paliło. Ja mało palę. U mnie to raczej fazami, ale od jakiegoś czasu towarzysza mi takie poranki. Szczerze się przyznam, że miałam problemy kiedyś z tym piciem coli bez jedzenia. Ból żołądka przedni. Zwymiotować nie zwymiotujesz bo cola blokuje heheh :D
Kiedyś piłam dwa razy do roku. Teraz piję za często. Ogólnie mój poranek: cola i papieros. Dobrze, że jeszcze po drodze są studia. Możliwe, że tak będzie, ale matma mnie pewnie do tego czasu wykończy.
Jednak mnie kochasz. Patrzę do przodu staruszku, face masz.
No najlepiej jakbyś wpadł i Ty byś mi robił takie soczki.