przykro mi, że nie umiem przekonać. no trudno. w każdym razie na rękach, w oczach wiele śladów istnienia prawdziwie i realnie, mnie też łamią się paznokcie i mokną włosy na deszczu, biegnę na tramwaj i szukam kluczy. To te zdecydowanie mniej przykre aspekty i okoliczności trwania. Już napisałam dzisiaj komuś na maxmodels, że ze mnie tylko próżne, chude dziewczę z głową za małą by pomieścić plany, z dobą za krótką by je zrealizować. Nic we mnie z modeliny. A jak mnie przed obiektyw chcesz, to Kraków przecie sympatyczne miasto, przybywaj wstążką dziurawego asfaltu. To coś więcej niż blenda. Ona tylko uwypukla emocje zatrzymane na tęczówce.
istnieję, biorąc na siebie wszystkie uroki i przekleństwa jakie daje egzystencja, jakkolwiek patetycznie nie zabrzmiało. miło czytać wystukane przez Ciebie słowa, lecz podobieństwo do literackiej fikcji napawa mnie niepokojem. a ja jestem do bólu. dziękuję po stokroć i podziwiam, boś niezwykła. odnajduję w oczach coś, co bardzo rzadko można jeszcze uchwycić na fotografii. Artystyczny niepokój. chyba.
nie żartuje :) i zasadniczo nie szafuje komplementami
czas temu znalazłam Twoje prace,następnie zdjęcia gdzie jesteś modelką i w obydwóch profesjach spełniasz się znakomicie
to jak z dobrym aktorem,który chce być reżyserem (a to są wyjątki)
czas temu znalazłam Twoje prace,następnie zdjęcia gdzie jesteś modelką i w obydwóch profesjach spełniasz się znakomicie
to jak z dobrym aktorem,który chce być reżyserem (a to są wyjątki)
podziwiam Twój kunszt bo jest co podziwiać