No ale przynajmniej rozbawiła mnie Panna tymi aktami :D. Na myśli miałem coś znacznie bardziej przyziemnego. Jak choćby moja odwieczna chęć ujrzenia Panny w wizjerze. :) (co zapewne pokrywa się z pragnieniami większej rzeszy fotografów z różnych zakątków naszego skądinąd słonecznego ostatnio kraju).