196cm :P Wiesz,różnie się mogła kariera potoczyć,być może dokonałem złego wyboru,może dwóch...Teraz to już nieistotne,mam nowe cele w życiu,które realizuję ;) Ja podróżować lubię - jak skończę studia to spadam do Australii na staż,a potem zostaję tam ;)
Raczej trenowałem - koszykówkę :) No ale niestety - kontuzja uniemożliwiła mi dalszą grę na wysokim poziomie.Szkoda - bo być może nie byłoby mnie teraz w Polsce :(
Hahaha ja też kiedyś śpiewałem It's my life :D Jednak lepiej mi po pijaku wychodzi niż na trzeźwo :P Gratuluję osiągnięć w tańcu (wiem,co to znaczy trenować coś wyczynowo :) ). Ładne pf :)
Jakos za tydzien --- tylko im bliżej wyjazdu, tym bardziej się niepokoję, że absurdalnie nie będę mogł jechac ; D ale na razie mogę :D