Od kilku lat w świecie mody na naszych oczach zachodzą znaczące zmiany. Sztywne kanony piękna, które od wieku wyznaczały największe modowe potęgi, przestały obowiązywać na rzecz otwartości i różnorodności. Zmienia się postrzeganie kobiecości, czego konsekwencją są również ogromne zmiany w przemyśle odzieżowym. Te jednak zachodzą bardzo powoli.
W świecie mody zaczęto cenić różnorodność. Mało kogo zaskakuje otwarcie się branży modowej na modelki o typie urody dalekim od utrwalonych stereotypów. Coraz mniej osób dziwi też obecność modelek „plus size" czy „age plus" na wybiegach i w kampaniach reklamowych. Podobnie jak tych z zespołem Downa, cierpiących na różnorodne schorzenia czy hermamfordyt. Przemysł odzieżowy również próbuje iść z duchem czasu, czego potwierdzeniem mogą być ostatnie kampanie reklamowe największych marek na świecie.
W duchu "body positive"
Przykładem walki ze stereotypowym postrzeganiem kobiet są kampanie reklamowe marki Nike. Sieciówka zaskoczyła również swoją ostatnią akcją, która wzbudziła w sieci ogromne emocje. W największym sklepie marki, znajdującym się przy Oxford Street w Londynie, na witrynach pojawiły się żeńskie manekiny „plus size" oraz manekiny przedstawiające osoby niepełnosprawne. Jak zapowiedziała marka takie manekiny mają się w niedługim czasie pojawić w sklepach na całym świecie. Rzecznika prasowa firmy, Sarah Hannah, w oficjalnym komunikacie przyznała, że ta akcja to "kolejny wyraz zaangażowania w inspirowaniu i zaspokajaniu potrzeb sportsmenek". Jedna z największych marek sportowych na świecie chce w ten sposób celebrować różnorodność sportu i przynależności do niego. To nie pierwszy raz, kiedy Nike wpisuje się w trendy ruchu „Body positive". Już trzy lata temu marka stworzyła pierwszą kolekcję, zaprojektowaną z myślą o kobietach noszących większe rozmiary. Firma zaangażowała ponadto do kampanii reklamowej właśnie modelki "plus size".
W branży beauty, która wydaje się nieustannie pielęgnować presję doskonałego ciała, ostatnia kampania reklamowa amerykańskiej marki Bille jest jednym z dowodów na zachodzące na rynku zmiany. Firma postanowiła zaprezentować spot reklamowy, w którym niewydepilowane modelki promują...maszynki do golenia! W reklamie postawiono na naturalność i różnorodność. To właśnie dlatego do realizacji spotu zaproszono naturalne modelki o różnych typach sylwetki. Jak powiedziała jedna z współzałożycielek marki, Georgina Gooley: "Jako że zaczyna się lato i wiele osób wybiera się na plażę, chcieliśmy rzucić wyzwanie pojęciu "gotowa na lato". Wiele kobiet czuje presję, aby depilować owłosienie z myślą o pokazywaniu się w kostiumie kąpielowym. Uznaliśmy, że to idealny moment, aby powiedzieć: "Bez względu na to, co wybierasz, i tak jesteś gotowa na lato."
Naturalne piękno bez retuszu
Kolejnym przykładem giganta odzieżowego, który również nie boi się pokazać piękna kobiecego ciała bez retuszu, jest szwedzkie przedsiębiorstwo Hennes & Mauriz AB, znane pod nazwą H&M. Już w 2016 roku firma stworzyła kampanię #Ladylike, która miała na celu ukazanie kobiet o różnych kolorach skóry, rozmiarach i w różnym wieku. Spoty reklamowe podkreślają wyjątkowość wszystkich kobiet oraz to, co je łączy - niezależność i siła. Kampania szwedzkiej marki odbiła się szerokich echem w branży.
H&M zaskoczyło wszystkich również i w tym roku, kiedy najnowszą kolekcję strojów kąpielowych zaprezentowały modelki o różnych kształtach, dalekich od tych, które oglądamy na co dzień w spotach reklamowych. Popularna na całym świecie sieciówka postanowiła pokazać, jak stroje kąpielowe wyglądają na kobietach o przeciętnych figurach. Co więcej, marka zrezygnowała z Photoshopa, ukazując tym samym te części kobiecego ciała, które zazwyczaj ulegają obróbce graficznej.