Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
475 wyświetleń
Odpowiedza co jesli to jednak modelka mowi prawde? zjechaliscie ja jak psa, ok zle pokazala swoje rozgoryczenie, ale jak ktos sie zawiodl na wspolpracy nie jest zly? do tego dodajmy wybuchowy charakter i prosze, mamy taki efekt.
flogiston - święte słowa
Przylądam się tej dyskusji, powiem szczerze, z pewnym zdziwieniem i zażnowaniem. Naskakiwanie przez większosć osób postronnych, na jedną lub drugą stronę konfliktu, a tak naprawdę nie znających dokładnie sytuacji, uważam, jest nie na miejscu. Tych zdroworozsądkowych głosów niewiele, a głównie takie powinny dominować w ocenie tej sytuacji, bo chodzi o to, aby oni doszli do jakiegoś sensownego porozumienia. Myślę, że w tej sutuacji, jak zwykle, prawda leży po środku, obydwie strony nie są do końca ok. Choć każdy ma prawo żądąć wywiązania się z umowy przez drugą stronę, to oczywiście zdzrzają się, jak w tym przypadku, sytaucje nieprzewidziane i powinny one być zrozumiane przez drugą stronę, ale nie zwalnia to nikogo od wywiązania się z raz podjętych zobowiązań! Rozwiązanie tego problemu, to kwestia kultury wzajemnych negocjacji, a obrzucanie się inwektywami, z którejkolwiek ze stron, nie jest ok i tylko psuje możliwość porozumienia. Twierdzenie niektórych "gorących" głów, że dziewczyna powinna zwijać sie mm, to kompletny bezsens i niedorzeczność. To tylko drobny, mało istotny konflikt, ktory b. szybko da się rozwiązać. W ciągu mojego, naprawdę dlugiego "żywota" w branży foto (lat grobo ponad ...dzieścia), przeżyłem zdecydowanie bardziej traumatyczne sytuacje, łacznie z niesatawieniem się modelek (bez podania jakielkolwiek sensownej przyczyny ) na sesje, których przygotowanie kosztowało tysiące, a każdy dzień zdjęciowy, następne tysiące. Takie sytuacje się zdzrzały, zdzrzają i będą się zdarzać. Trzeba być przygotowany na takie sytuacje i ptrafić je rozwiązywać w mairę bezkonfliktowo. To się nazywa zwyczajnie - profesjonalizm.Nic więcej.Uważam, że pisanie o takich sytuacja, jaka się przydażyła tym dwojga, ma sens, bo ustrzeże wszystkich przed nikomu niepotrzebnymi nieporozumieniami. Tylko życzyłbym wszystkim i sobie, żeby dyskusje były bardziej rzeczowe, bez bicia piany przez osoby trzecie i mało zorientowane w szczegółach.Chyba już czas zakończyć ten wątek i skierować swoją energię w stronę działań bardziej twórczych..., a tych dwoje zostawmy w spokoju, wierze, że się dogadają.
flogiston mogę Cię cytować?
flogiston - święte słowaprzykleiłbym to u góry przy wszelkich roszczeniach tfp, niech sobie xiężniczki poczytająDodałbym jeszcze o "fszystkich_uadnych_fotuniach" z sesji, bo to się normą staje
Droga Mistress, z jednej strony na sesji jest modelka i jej oczekiwania, z drugiej fotograf i jego wizja. Te oczekiwania mogą być całkowicie rozbieżne i nie ma w tym nic złego. Jest wielu fotografów, którzy w umowie zastrzegają sobie "ŻADNYCH SURÓWEK" czyli nagranych plików z sesji. Z wielu powodów- zaczynając od praw autorskich, tajemnicy warsztatu, na oczekiwaniach estetycznych kończąc. To co modelce może wydawać się super- dla autora może być absolutnie nie do przyjęcia, bo będą jakieś błędy techniczne, złe kadrowanie itp. Przy odrobinie dobrej woli obie strony mogą się zawsze dogadać, choć często modelki podejrzewają fotografa o jakieś złe intencje, a tymczasem prawda jest taka- autor nie jest usatysfakcjonowany i dał tylko 2 lub 3 foty które uznał za najlepsze. Warto pamiętać, że tylko autor dysponuje całością praw autorskich, modelce natomiast przysługują prawa zależne (w tym prawo ochrony wizerunku i poszanowania prywatności/godności). Każdy chyba fotograf spotkał się z sytuacją, gdy modelce podobało się jakieś ujęcie, które on sam uznał za całkowicie bezwartościowe. Nie każdy ma złe intencje, mogą być natomiast różne oczekiwania - ale niekoniecznie trzeba zaraz doprowadzać do konfliktu. Dał 2 foty- trudno, gorzej gdybyś zapłaciła za 10 i dostałabyś 1/5 zamówienia, a tak... moim zdaniem trzeba zapomnieć o całej sprawie.
wcale mu sie nie dziwie, że cie zwyzywał. był w ciężkiej sytuacji życiowej, a jakas natretna panienka napastowała go nieustannie o zdjecia. ja bym cie kopnela w dupe, jakbys zachowywala sie tak wobec mnie.a kiedy ci obiecywał, że da ci zdęcia, najwyraźniej jego sytuacja zyciowa była INNA. nie wiem, czy wiesz, ale istnieje coś takiego jak WYPADKI LOSOWE.jestes zasrana egoistka i tyle.myślisz, że skoro wszyscy mowia jednoglosnie, ze to ty w tej sytuacji źle zrobiłas, to cie atakujemy? pomysl, ze skoro tak duzo osób próbuje ci coś powiedzieć, to znaczy, że coś w tym jest. nie sądze, żeby tylu osobom chciało się pisać takie rzeczy tylko ze złośliwości.
tu nie chodzi o to czy ktos kogos lubi czy nie, ja na zdjecia moge czekac rok a jakby nie wyszly pogodzilabym sie z faktem ze tak sie stalo.. On mi OBIECAL ta plyte i ze juz wszystko bedzie ok, a potem nagle wyzwal mnie na privie mowiac ze ma mnie w dupie i nic od niego nie dostane, tak poprostu, myslal ze jest bezkarny a wy wszyscy pokazaliscie mu ze tak jest, a ja naprawde zrozumialam ze takie zachowania sa tu na miejscu, wystarczy;)
Fotograf nie założył wątku na forum by się poskarżyć jaka jesteś niedobra, odpisał w Twoim wątku po Twoich atakach. Nie odpisałaś czy jego wersja jest prawdziwa czy nie, bo jeśli jest to jakoś mu się nie dziwię że mógł nie do końca darzyć Cię sympatią.
napisalam prawde jak bylo, fotograf tez wie i logiczne ze bedzie sie bronil.. a wy naskoczyliscie na mnie bo nie czytaliscie tych wszystkich wiadomosci jakie od niego dostalam, moglam przewidziec ze tak sie sprawa potoczy no ale czlowiek przeciez uczy sie na bledach prawda;)