Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
11 wyświetleń
Odpowiedzoj misiu, alez przeczytalem, tylko ze jest to jeden watek z tysiaca od tygodnia i nie bede sie wglebial czego probowales czy nie (z reszta polowa osob pisze nie na temat). wyluzka przeciez jest weekend, slonce swieci, birds are flyin' people are dyin'
nie musisz szukać, dokładnie znam tą zabawę bo używam tego w studio.czasem trzeba przeczytać cały wątek zanim coś się napisze...
zgadzam się z apk, dużo światła zastanego z lewej strony, szkoda że nie masz jakiegoś zdjęcia w pozycji horyzontalnej to by się wyjaśniło. a sztuczka w studio (przy mocno otwartej przeslonie i bardzo krotkim czasie)moze wyjsc jezeli wyzwolisz swoje lampy studyjne (fotocela) poprzez lampe hss. jutro zapodam linka jak znajdę
Mi się wydaje, że lampa po prostu ma bardzo długi czas błysku. Spróbuj w studio na pełnej mocy lampy, bo wtedy lampa ma właśnie najdłuższy czas błysku. Byćmoże lampa świeci po prostu przez cały czas przechodzenia szczeliny między lamelkami nad matrycą.
ja nie wiem dlaczego niektórzy łapią takiego bulwersa jak ktoś chce sie czegoś dowiedzieć więcej...
nie wiem po co sie doktoryzujecie tak strasznie w tym temacie,
poprostu duzoswiatla zastanego chyciło, wiec nie widac "czarnego" paska.
w studiu to juz nie wyjdzie.
nie wiem, czy dla wszystkich jest oczywiste, jak działa migawka szczelinowa, więc pozwolę sobie to opisać.
Składa się ona z dwóch kurtyn (lamelek). Przy robieniu zdjęcia, kurtyna która zasłania matrycę podnosi się i odsłania matrycę. Po chwili druga kurtyna od dołu zasłania matrycę. I mamy wykonane zdjęcie. Potem obie kurtyny wracają do stany wyjściowego.
Ale te kurtyny mają swoją określoną prędkość. Jest pewien czas graniczny, po przekroczeniu którego, dolna kurtyna zaczyna się zamykać, zanim górna odsłoni całkiem matrycę. Czyli w praktyce, matryca nie jest odsłonięta cała, tylko fragmentami - tak jak szczelina między kurtynami.
Zobaczcie ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=fG5QedhroYQ&feature=related
widać to wyraźnie. Nie ma chwili odsłonięcia całej matrycy, tylko leci sobie szczelina.
Z tego procesu bierze się czas synchronizacji z lampami błyskowymi. Do czasu granicznego, np. 1/250 sekundy matryca jest odsłaniana w całości. Potem, przy np 1/500 już nie. Jest tylko szczelina.
Ponieważ czas błysku jest bardzo któtki, np 1/5000s zrobienie zdjęcia z czasem szybszym niż max czas synchronizacji owocuje naświetleniem tylko kawałka matrycy. W przypadku zdjęcia z pierwszego posta, naświetliła się tylko prawa część z lampą. Nie widać tego za bardzo, bo jest dzień. W studio zobaczysz to wyraźnie.
Lampy HSS działają tak, że dają serię bardzo szybkich błysków lub jeden długi błysk - na tyle długi, żeby naświetlić całą matrycę.
nie no az takiego rozrzutu to nie będzie miało ^_^
Боже, Царя храни!,...
licencjat mi nie potrzebny :P inżyniera robię :P