Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
58 wyświetleń
OdpowiedzTyle, że ja uważam, że wytworzenie odpowiedniej atmosfery podczas sesji należy do mnie, od tego zależy, jak będzie wyglądała współpraca.Poza tym, co często zaznaczam, pracujemy z żywym człowiekiem, który ma naturę emocjonalną i ma prawo, podobnie jak my, do gniewu, niezadowolenia i innych uczuć negatywnych, a to naszym zadaniem jest tonizować takie stany. Poza tym, sesję reżyseruje fotograf, ale tworzy ją cały zespół, który bierze w niej udział - przed rozpoczęciem pracy należy o tym pamiętać. :)
ja mialam takich dwoch fotografow ..nie powiedzieli mi tego osobiscie ..ale widac po nich bylo zestresowanie bardzo..a wracajac do tematu..ja wstydzilam i wstydze sie nadal ale moze juz nie az tak bardzo jak na pierwszych sesjach ..pokazac moje cialo nawet w bieliznie ..jestem mama i do tego po cesarce ..skora juz nie jest taka jedrna i nie w kazdej pozycji swietnie wychodzi ..do tego ta blizna po cieciu ..ale powiem ze mam zdjecia gdzie ja widac i nie rzuca sie ona w oczy ..oczywiscie tez ze nie sprostam wymagania fotografa i ale zawsze jakis mnie pokierowal i z sesji wychodzilam zadowolona..widzac pozniej nawet surowe zdjecia bylam pod wrazeniem ze fotograf moje cialo tak ladnie pokazal co do fotografoc "erotomanow" natknelam sie na jednego ..najwazniejsze niepozwolic sobie zawsze mow komus gdzie idziesz podajac adres ..i najlepiej z referencji podpytaj sie innych modelek jaki fotograf jest ..patrz na to po cos one sa
Jedyne, na co czasami może wpaść modelka podczas sesji, to statyw, gdy zgasimy nagle światło w studio. :)))
Ciekawe czy któraś modelka wpadłaby na to, że fotograf jest tak samo albo bardziej zestresowany niz ona? :)
dromek, coś w tym jest i chyba to dobrze, że tak jest, bo inaczej była by to tylko rutyna i chałtura bez braku zaangażowania emocjonalnego
Powiem tylko że przed każdą sesją (a miałem już ich w życiu kilka) mam identyczną tremę jakbym to robił może nie po raz pierwszy, ale drugi lub trzeci
Mikor, bo temat dyskusji zaczął dryfować w innym kierunku i moje wynurzenia wydały mi się już nieco nie na temat :)
wyszło na to, że to fotografowie bardziej boją się o efekt sesji, niż modelki samej sesji
Chyba jak zwykle rozmowa odbiega od tematu ;] piszę chyba bo nie wiem czy w efekcie finalnym ktoś nie napisze, że modelki obawiają się że fotograf nie poustawia sobie tego wszystkiego... A tak wracając do tematu - dziwie się że modelki nie obawiają się trafić na zboczeńca co to tylko chce się na cycki pogapić o ile tylko to ;]
"całkowity barak retuszu wymagany jest tylko- przy konkursie
World Press - w fotografi kryminalistycznej"To w kryminalistycznej już nie robią HDR-ów? :)))