Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
197 wyświetleń
OdpowiedzNa twoim miejscu to bym go w dupę pocałowała, za to, że faktycznie sobie ten Mediolan możesz dopisać, bo na modelkę 172 to dość duże osiągnięcie Mediolan. I faktycznie najlepsze twoje zdjęcia to te od Simona, ale nie gwiazdorz, bo wątek nie był o tobie, więc wypowiadaj się na temat, a nie o swojej karierze modelingowej w Azji i Mediolanie. Widzisz jaka jesteś egoistka, tylko o sobie myślisz, żeby się nachapać. A ciebie wcale na pizzy z nami nie było. Może to ty byłaś zazdrosna i mu dysk spaliłaś;]
pizza to pizza :) ja idę po browar i frytki :)
dla mnie też frytki, żeby było czym się rzucać.
keczupem nie frytkami :)
172 cm ale pracowałam przez dwa miesiące w showroomie w mediolanie, nie dzieki zdjęciom simone. Byłam na kontrakcie w azji, jak większość polskich modelek. Ale przez rok przynajmniej zylam z modelingu i jestem profesjonalistka nie tak jak ty, która się wyzalasz na forum. Bo co jak ps wynaleźli to już każda może byc modelka? Niestety tak. Może ty się pochwalisz swoim dorobkiem zawodowym?
.
Ok. W wieku 14 lat wysłałam trzy wesołe zdjęcia na casting do Bravo Girl i tam był podział na ładne i na rokujące na ładne. Te ładne od razu wygrywały sesję na modelkę Bravo Girl, a te rokujące zapraszali na Casting do Eastern Models. Ja byłam tą rokującą na ładną. Mama wydała swoją całą wypłatę na strój kąpielowy z Triumf'a. Taki zakyty, bo cycki mi jeszcze wtedy nie urosły, dupa zresztą też nie, to nie było czym się chwalić, bo byłam wieszakiem. Ręce miałam niewymiarowe,niczym małpa. Nosiłam wtedy okulary o szkłach wielkości denek od słoika, ale na tą godzinę uznałyśmy z mamą, że trafię w odpowiednie drzwi i mogę iść bez. Mój angielski składał się z "Hi, ajm Izabel" i uśmiech, jak uważała większość Julii Roberts. Miałam nasrane w gaciach, bo wtedy bycie modelką nie było jak dziś modą, a wyróżnieniem. Więc stałam tam i myślałam, że się obsram z podniecenia, ale w pewnym momencie zobaczyłam przez dziurkę Francuza, którego oczy mnie zahipnotyzowały i już nie chciałam się obsrać, chociaż byłam jeszcze bardziej podniecona. Casting mnie w tym momencie przestał obchodzić, ale doczekałam swojej kolejki. Zaprosił mnie gruby Pan do środka, oglądał, jak krowę, a potem mówił coś, że jestem trochę za młoda i niewymiarowa zdaje się, nie pamiętam, bo już miałam mokro między nogami z powodu żabojada. Cd w toku uno momento
Robi się ciekawie, nieskromnie pochwalę się że też pracowałem w Azji:) Chyba sobie wpiszę w portfolio, laski będą sikać z zachwytu jak to przeczytają:)ps. dziekuję że doceniłaś moją kulturę bo zamiast użyć słowa makaroniarz mogłem nazwać rzeczy po imieniu, a że robi dobre zdjęcia nie ma żadnego znaczenia w tym temacie.
No nie... i teraz nie pójde spać bo chce poczytać opowiadanie Izy....;/
ja tylko napisałam, że modelki teraz wyjeżdżają do Azji bo tam jest kasa, i tyle. modelki agencyjne na kontraktach uważam za profesjonalistki, pstrykanie zdjęć dla zabawy fajne, ale raczej się w to nie bawię. w Azji na pracy - tzn jako fotograf czy kto? jeśli są zdjęcia z sesji komercyjnych wykonanych tam jest się czym chwalić, a ja chętnie zobaczę