Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
59 wyświetleń
OdpowiedzPołowiczna zgoda wynika z mojego pokrętnego tłumaczenia. Miałem na myśli nie akt, lecz pozostałe dziedziny (bielizna, kostium), o których wiele "modelek" nie chce słyszeć. Niektóre odznaczają też glamour (dziwnie brzmi, pewnie perwersja) i komercję (a fuj). Dlatego uważam je za modelki ale w cudzysłowie, lub za "internetowe".Akt to inna para kaloszy. Wiele początkujących pozuje nago gdyż w ten sposób mogą coś zarobić w fotomodelingu. Dlatego mają takie foty w profilu a liczą na inne sesje, choć już są "zaszufladkowane". Może trzeba zrobić serwis dla akciarzy i branżowych modelek... Zna ktoś html'a? Zapraszam do współpracy :)
Ja znam HTML, ale sam HTML nie wystarczy.
Trzeba znać jeszcze CSS, PHP albo coś podobnego, Javascript i inne głupoty..
Ale i tak to się nie sprawdzi;)
Za mały rynek.
Fajnie się opluwacie :) Co do dyspozycyjności to nie ma ona nic wspólnego z tym co laski mają zaznaczone w profilu a co nie :D Litości heheh
Autorze wątku, Ty wpisałeś w profilu, że masz 13 lat, a modelki odhaczają akt w dyspozyjności. Każdy tu kłamie. Proste.
Co do tego co powiedział Śmigiel, że dużo tutaj zebranych modelek z chęcią pozowało by w akcie dla ww fotografów. Maxmodels - zapozowałyby nawet jeśli byłby to zdjęcia u cioci Krysi na imieninach. Dlaczego? Bo te nazwiska kojarzą się ludziom. Kto się tym interesuje to je zna i wie, że to oznacza profesjonalizm i gwarancję ładnych zdjęć. Coś takiego jak wyrobienie sobie marki. A ty? Czy Twoje nazwisko/prace jest na tyle znane, żeby każda modelka zabijała sie o współpracę z Tobą?
"ale to już było" (tak to leciało?)Istnieje serwis specjalistyczny http://www.act-model.net/ ale nie jest tak popularny jak ta strona
Jaro - może i tak ejst, ale przynajmniej ejsteśmy w stanie prowadzić dyskusję (na jako takim poziomie) i nie ograniczać się do dwóch słów z czego jedno to przekleństwo ;/. Więc myślę, że Twój komentarz nie wniósł niczego do dyskusji. Pozdrawiam :)
Cytat z fotozapis "Onlyyouforever - fotograf ze Szczecina ma dla klienta zrobić kalendarz z aktami. Jest duży budżet, sesja w ciepłych krajach, szuka lokalnych modelek. Wyszukiwarka na MM nie pokazuje Ciebie. Nie jedziesz. Też proste. Możliwe, że foto jest cierpliwy i przegląda profile znalezione tylko pod hasłem "zachodniopomorskie". Wyskoczy mu 226 dziewczyn. Ma do wszystkich interesujących słać pytania czy ewentualnie się może zgodzą zapozować? To przestaje być proste a ten serwis przestaje mieć sens, gdy modelki zachowują się jak grymaszące królewny./ciach/"Fotograf ze Szczecina nie napisze do żadnej ze swojego województwa - opisuję to z własnej praktyki.Powody - poza wymienionymi powyżej (rycia_po_serwisach hobbistycznych i cierpliwe czasochłonne umizgi do Chconcych_Pozować_Komercyjnie_ale_Siem_Wstydzoncych) są inne aspekty tej sprawy.Pierwszy i najważniejszy - zamiast oceniać kunszt jakiegokolwiek fotografa, jego pomysły, stylizację,dobór plenerów* >>> znajomi i obdarowani kalendarzem oceniać (komentować_głośno) będą wady i zalety (hmmm-zalety) modelki/modelek_z_sąsiedztwa - zacytuję "Ta Ziutka_Konia_brata_syna_koleżanki_znajoma_z_bloku, co_sfoconą_została ma fajne balony"Aspekt drugi - wbrew pozorom /przy ww dużym budżecie sesji/ łatwiej ściągnąć z głębi kraju dziewczynę, co popozuje do aktów. Opinie o niej są powszechnie znane (tzn.pozytywne), dorobek widoczny - sama zaś zainteresowana przybędzie o czasie i miejscu do PRACY, zadbana i uśmiechnięta. Dziewczyny, które biorą udział w takich sesjach (wybaczcie, że nie wymienię imion i nazwisk - dużo ich na MM) dawno zrozumiały, ze lepiej dziesięć sesji po 400 zł niż jedna za 4000, bo zdjęć z tej ostatniej jakby mniej dotrze do ogółu przyszłych a potencjalnych zleceniodawców (fotografów, art_directorów i innych kratywnych), którzy są ich targetem. W tym zajęciu najdroższy jest CZAS, bo klienci o własnym kalendarzu najczęściej przypominają sobie (w zdecydowanej większości) w listopadzie. Mieszkający na Południu Polski fotografowie korzystają z ofert modelek czeskich i słowackich :-)Aspekt trzeci - finansowy. W Szczecinie i jego okolicach działają 3 (w porywach 4) wideochaty, w większości erotyczne. Dziewczyna, która za miesiąc pracy przed internetową kamerką dostaje 2000 PLN nie skusi się na publikowanie swej nagości za tych PLN 400. Tamto to nieuchwytny_strumień_danych /tiaaa, nieuchwytny ;-) /, kalendarz jak najbardziej namacalny dowód odwagi.I jeszcze coś do Sąsiadki - wybacz, że publicznie. Cytat z onlyyouforever_1988 "Modelka ma sporo do powiedzenia bo jesli dostaje zlecenie to tylko od niej zalezy czy sie zgodzi czy nie. Ona w koncu wspoltworzy." Owszem, ale z takim podejściem to częściej chodzi głodna. :-( I niech się nie nazywa się modelką, bo raczej "pozuje (dobre_słowo_w_tym_miejscu) na_modelkę"PS. Panu Józefowi K. i znajomym Jego Bratanka za okazaną pomoc w pisaniu posta serdecznie dziękuję ;-)
A ja sądzę, że Jaro dobrze skwitował Towarzystwo Wzajemnej Adoracji, tworzone przez nadętych "artystów". Dosadnie, zwięźle, konkretnie. Ot, co. Całe szczęście rzeczywistość nie zaczyna się i nie kończy na MM. Serdeczności.
do fotozapis - caly swiat mody, sztuki i wszystkiego, co sie kreci wogol tzw "gustu" to wszystko wielkie towarzystwa wzajemnej adoracji, skupione wokol jakiegos opiniotworczego pisma, trendowego klubu, charyzmatycznych ludzi, czy bardziej lub mniej gustownych uzyszkodnikow np. tego portalu - kwesja tylko do ktorego z nich przynalezysz :/.