Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
108 wyświetleń
Odpowiedzno no nawet moderatorów, bo co mają puste forum obsługiwać:))
Jak czytam Jacusia, to się zastanawiam, jak taki DEbil posiadł umiejętność klepania w klawiaturę mając tak mały móżdżek. Na Centralnym nie uświadczysz rodowitych Warszawian, oni mają swoje "parafie", smrodek rozsiewają napływowi żebracy. Wszak Warszawa to gościnne miasto i nawet takiego DEbila by z otwartymi ramionami przyjęło. Nawiasem pamiętam, jak za Gomółki trzeba było mieć pracę, żeby w Warszawie się zameldować, miasto było zamknięte dla "napływowych" i było cicho, spokojnie i czysto...
.
tak mi się przypomniałohttp://www.youtube.com/watch?v=Pd0ScofLTGw
Seba, coś w tym jest. Ale czemu do krzywej nędzy z jednej strony wszyscy tak na Warszawę klną, a zdrugiej jak muchy do gówna się zlatują? Smrodek im pasuje?...
... bo bliżej koryta ... na Wiejskiej :D
miliony much nie mogą się mylić, jedzmy gówno.
Ale czemu do krzywej nędzy z jednej strony wszyscy tak na Warszawę klną,
a zdrugiej jak muchy do gówna się zlatują? Smrodek im pasuje?...-------------Nie uwzględniłeś możliwości, że te zbiory, mimo iż duże na skalę krajową, nie mają części wspólnych :P
Seba, zdziwiłbyś się, jak dużą część wspólną mają. Nie mówię tu o przyjezdnych, którzy z założenia narzekają na Warszawę, ale już po miesiącu ich znajomi pozostali w poprzednim miejscu zamieszkania to już "wsiochy". Często w innych miastach słyszałem od tych samych osób psioczenie na Warszawę, zakończone pytaniem, czy dostali by w niej robotę... :D
Przemek - 100% racji, Warszawa ma taką fatalną opinię nie dzięki rodowitym Warszawiakom, z dziada pradziada, których zresztą coraz mniej a dzięki ludności napływowej, która robi cały syf w stolicy. Pamiętam ze studiów pewnego typa, który pochodził z małej wsi pod Lublinem, przeprowadził się do Warszawy bo rodzice morgi sprzedali i kupili synowi mieszkanko...on już po kilku miesiącach mówił ze jest z Warszawy a o całej reszcie spoza mówił "chamy" i "wieśniaki". Niestety wieś można opuścić, ale chamstwe już nie tak łatwo się pozbyć. Nie atakuje to w żaden sposób mieszkańców wsi tylko pokazuje pewien mechanizm. Za 50 lat rodowitych Warszawiaków może już nie być bo wyemigrują ze stolicy pod naporem tzw "nowych warszawiaków".