Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
90 wyświetleń
Odpowiedz"A ja sobie wszystko elegancko wyretuszuję"
W umowie z modelkami zaznaczam, że nie mają do tego prawa (w sumie to nie muszę - i tak nie mają do tego prawa, ale chcę, żeby była jasność), a gdyby któraś tak zrobiła, to najpierw by dostała opieprz/prośbę o usunięcie swoich tworów z sieci i grubo bym się zastanowił, zanim bym ponownie nawiązał z nią współpracę.
"i taki fotograf przyjdzie, popracuje 2-3-5 godzin, nie wspominajac o tym ze ja tez wtedy pracuję, do tego poprawiam makijaż, włosy, ciuchy..."
No tak, fotograf na sesji nic nie robi, sprzęt mu z nieba jak manna spada, a zdjęć nie trzeba wywołać/obrobić bo same z aparatu wyskakują w formie gotowych płyt CD/odbitek. I nic nie musi robić, tylko naciska guziczek. Ludu, ale podejście. Wiesz co, może kup sobie lustrzankę i pilot zdalnego wyzwalania, po ch*j tachać jeszcze ze sobą w plener jakiegoś napalonego faceta :D
Przyszło mi do głowy, że jak zrobię zdjęcie mojej córce, która stroiła się w łazience...to muszę przepisać na nią połowę praw autorskich do foty i pewnie uda mi się opublikować zdjęcie dopiero jak osiągnie wiek 18 stu lat i mi na to zezwoli... Jej wizaż i stylizacja:D
i ona je ciągle danonki, by rosnąć i zdrową być, więc... wkład maksymalny:D
edit...
a może reszta zdjęć nie wyszła ? ;d
Kto robi dobre zdjęcia, ma do dyspozycji wizazystke i stylistkę, do tego dobrze je obrabia- po co mam sama się za to zabierać? A jeśli ktoś jest takim wyszczekanym fotografem a prace ma takie sobie, zerkam na nie podczas sesji i widze, ze ja wyglądam dobrze, natomiast to, co zależy już od fotografa... nie. Więc wolę się zająć sama takim zdjęciem, sory, chyba mi sie nie dziwisz. A jak sie dziwisz, to sobie wyobraź, ze na wernisaż na który musisz mieć odbitki ktoś Ci przeswietli zdjęcia, albo nie wiem, nie masz swojej ciemni i ktoś Ci spieprzy nie tylko wywołanie, ale i sam film.. Ja nie neguję prawa do autorstwa danego zdjęcia, tylko twierdzę, że za zgodą fotografa chce je mieć ładnie obrobione-jeśli on tego nie umie. Niektórzy pewnie nie mają natomiast tyle pokory, więc będą się upierali przy tym prawie autorskim i zrobią swój blur..Skoro zdjęcia mają slużyć dla promocji obydwu stron, a widze, że koleś sobie nie radzi- no sory pierwsza spontan-sesja z maxmodels- to przykre, ale człowiek się uczy na błędach, dobrze, ze moja mama przyszła pierwszy raz od 5ciu lat sobie na moją sesje popatrzeć, bo trzymała cały czas lampe bo sie przewracała.Do tego otrzymałam od niego drukniętą kartkę ze miniaturkami modelek, oraz komentarzem: "Takie pozy chciałbym mieć na zdjęciach"..Podejrzewam, że jeszcze bedzie tło z blurem wklejał pod moją osobe z tamtych fot. heh strasznePodejrzewam, że i tak was nie przekonałam, cóż. Każdy robi swoją działke, jeżeli robi ją dobrze- wiadomo nie ma problemów. Problem się pojawia, jak zdjęcia są za dobre,albo za niedobre :P
tu nie ma blura na skórze?http://www.maxmodels.pl/index.php?t=pokaz_foto&u=6366698
Ja nie neguję prawa do autorstwa danego zdjęcia, tylko twierdzę, że za zgodą fotografa chce je mieć ładnie obrobione-jeśli on tego nie umie.Ale tu jest sedno sprawy: ZA ZGODA!
Skoro fotograf Ci mowi, jak masz sie ustawic, to odpada Ci pozowanie jako argument za autorstwem. Bo wykonujesz tylko polecenie. Jak fotograf Ci nadzoruje, co zakladasz na siebie, odpada Ci argument za autorstwem jako stylistka - bo rowniez wykonujesz jego polecenia. Na wiekszosci Twoich zdjec, poza zmatowieniem skory (ew. przykryciem pryszczy) tez nie ma szalu wizazowego...
A jak na deklarowane doswiadczenie, to zdjecia slabiutkie...
"Autorowie tych zdjęć..."Lubię to! :)))
ja też, Januszu ;)))podnosi to prestiż naszej fuchy. piszemy do Miodka, żeby kazał reguły w podręcznikach uaktualnić.od dziś:fotograf -fotografowieautor -autorowiepies -piesowiei tak dalej ;)))