Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
141 wyświetleń
OdpowiedzHawk, w łaśnie tacy "warszawiacy" robia smrodek...
Żeby być krakowianinem trzeba tu żyć z dziada pradziada i tak 300lat wstecz. Żeby zostac warszawiakiem wystraczy postawic waliskę na peronie Dworca Centralnego.Coś takiego kiedyś Piasecki opowiadał w telewizorni ;)
odnośnie warszawy polecam wszystkim którzy nie widzieli http://www.youtube.com/watch?v=Ty-3SDp7cb8ma któreś miasto lepszy ?>? ;P
"Tylko złego diabli nie biorą ;)))))))"prawda
"jakie to teraz ładne nazwy na ogrodnika wymyślalją :D :P:
ładniejsza jest nazwa sprzątaczki: konserwator przestrzeni poziomych.
"dex, będę inżynierem architektury krajobrazu "
jakie to teraz ładne nazwy na ogrodnika wymyślalją :D :P
agnieszkaks"MM to plaga!"szatan i samo zło!!!!!!!!!!!!!!!!!1Dlatego tu jesteśmy ;)))Tylko złego diabli nie biorą ;)))))))
De, coś w tym jest, bo , jak uważają socjologowie, do wytworzenia społezności lokalnej trzeba właśnie 3 pokoleń aby była mocno zakorzeniona. Ja tylko pisałem o konsekwencjach przemiany ludności w Warszawie w latach wojny i powojnie. Przecież, podobne zjawisko opisywał dowcip z Wrocławia, jak to dwuch mężczyzn rozmawia:-Pan szanowny z Wrocławia? Bo ja też ze Lwowa.To samo zjawisko wykorzenienia, i podobne problemy.
"Wydaje mi się, że mieszkańcy innych miast tak nasr... w mózgu nie mają."Zdziwiłbyś się. Kryteria bycia np. krakowianinem są o wiele ostrzejsze. Wrocław z racji bycia miastem pozyskanym nie ma tego problemu.
dex, będę inżynierem architektury krajobrazu , a przy dobrych wiatrach to może magistrem inżynierem! Na doktora już nie aspiruję ;p