Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1214 wyświetleń
OdpowiedzCały sens kupowania sprzętu polega na tym by go do czegoś użyć. Jeśli np. kupię samolot i nigdy nie będę nim latał to zrobiłem coś głupiego, bo mogłem te pieniądze wydać np. na alkohol albo dużo pizzy i wykorzystałbym je lepiej. Zdjęcia można robić telefonem komórkowym, są jednak ludzie, którzy wydają ogromne pieniądze na aparaty i potem próbują przekonać cały świat że ma to jakiś sens, mimo, że ich zdjęcia nie są w żaden sposób lepsze, ciekawsze, potrzebniejsze od podobnych zdjęć zrobionych telefonami komórkowymi. Tak samo jest z monitorami. Twierdzisz, że eizo jest Ci bardziej potrzebne od samsunga - pokaż wynikowe zdjęcia, które dzięki temu eizo powstały. Nie potrafisz pokazać - mogłeś wydać te pieniądze na przyjemności - zrobiłbyś mądrzej. Nie dorabiaj ideologii do swoich błędnych zakupów.
Cytat: de
Cały sens kupowania sprzętu polega na tym by go do czegoś użyć. Jeśli np. kupię samolot i nigdy nie będę nim latał to zrobiłem coś głupiego, bo mogłem te pieniądze wydać np. na alkohol albo dużo pizzy i wykorzystałbym je lepiej. Zdjęcia można robić telefonem komórkowym, są jednak ludzie, którzy wydają ogromne pieniądze na aparaty i potem próbują przekonać cały świat że ma to jakiś sens, mimo, że ich zdjęcia nie są w żaden sposób lepsze, ciekawsze, potrzebniejsze od podobnych zdjęć zrobionych telefonami komórkowymi. Tak samo jest z monitorami. Twierdzisz, że eizo jest Ci bardziej potrzebne od samsunga - pokaż wynikowe zdjęcia, które dzięki temu eizo powstały. Nie potrafisz pokazać - mogłeś wydać te pieniądze na przyjemności - zrobiłbyś mądrzej. Nie dorabiaj ideologii do swoich błędnych zakupów.
To do mnie :P ? Ja eizo używam do DTP :P
Cytat: Imartstudio
Cytat: de
Cały sens kupowania sprzętu polega na tym by go do czegoś użyć. Jeśli np. kupię samolot i nigdy nie będę nim latał to zrobiłem coś głupiego, bo mogłem te pieniądze wydać np. na alkohol albo dużo pizzy i wykorzystałbym je lepiej. Zdjęcia można robić telefonem komórkowym, są jednak ludzie, którzy wydają ogromne pieniądze na aparaty i potem próbują przekonać cały świat że ma to jakiś sens, mimo, że ich zdjęcia nie są w żaden sposób lepsze, ciekawsze, potrzebniejsze od podobnych zdjęć zrobionych telefonami komórkowymi. Tak samo jest z monitorami. Twierdzisz, że eizo jest Ci bardziej potrzebne od samsunga - pokaż wynikowe zdjęcia, które dzięki temu eizo powstały. Nie potrafisz pokazać - mogłeś wydać te pieniądze na przyjemności - zrobiłbyś mądrzej. Nie dorabiaj ideologii do swoich błędnych zakupów.
Jeżeli nie potrzebujesz mieć odwzorowania dobrego koloru, bo robisz zdjęcia babów w różnym crossie, czy jak nazwiesz zabawę kanałami itp. to nie musisz mieć nawet dobrego monitora. Gorzej jest jak to trafia właśnie do druku, wtedy w katalogach z produktami, nie możesz eksperymentować :P
Ciekawe co się dalej dzieje z tym drukiem. Ulotki się wyrzuca, papierowe magazyny mogą być używane jako podstawki pod kawę (ile w tym miesiącu wydaliście na papierową prasę?), jeszcze billboardy się jakoś trzymają :)
Cytat: de
Ciekawe co się dalej dzieje z tym drukiem. Ulotki się wyrzuca, papierowe magazyny mogą być używane jako podstawki pod kawę (ile w tym miesiącu wydaliście na papierową prasę?), jeszcze billboardy się jakoś trzymają :)
Marudzisz, jest zlecenie to się robi, to tak jakbyś miał kafelkować łazienkę i byś powiedział, po co robić, nie lepiej wykładzinę? Albo po weselu oddasz pdf i im powiesz, papier to przeżytek ( a z tego co wiem są tacy co zarabiają dużo na tym). Idziemy w stronę cyfryzacji, ale dużo wielkich i małych firm działa na druku. Nie chcesz to nie robisz :P Ja przynajmniej w labach nie mam problemu jak mam zrobić wydruki :P I jak oddaje zdjęcia wiem, że mogą trafić do druku. Ja tam oddaje 1:1 zdjęcia, jak lubisz fb wielkości Twoja sprawa :P
Ja tylko pytałem co się dzieje z tymi wydrukami, widać je gdzieś?
Cytat: de
Cały sens kupowania sprzętu polega na tym by go do czegoś użyć.
Dokładnie tak.
Nie ma żadnego sensu zakup Pro monitora, jeśli nie przygotowuje się materiału do druku.
Samo przygotowanie do druku lepiej zlecić komuś, kto sprawnie porusza się w temacie profili, CMYK itd.
Owszem kupiłem kiedyś Eizo CX240,ale był to nieco pochopny zakup.
Od czasu do czasu robię kalendarze. I zwykły HP zawsze wystarczał, zarówno do edycji jak i przygotowania do druku. Do czasu, kiedy zobaczyłem pierwszą partię nowego kalendarza. To, co zobaczyłem mało co nie skończyło się atakiem serca-kolory zupełnie pojechane- dramat.
Winą oczywiście obarczyłem siebie i monitor HP. Prawie wchodził na rynek ten CX, więc od razu go zamówiłem. Jednak, co się okazało-pomiędzy mną a drukarnią ktoś zamieścił dodatkową reklamę. Projekt w CMYK Fogra39 przyjął profil pliku z tą reklamą i coś takiego poszło do druku.
W drukarniach też nie mają jakiś wyszukanych monitorów-bo i po co? Przecież nie wolno im ingerować w projekt. Mają tylko sprawdzić czy spady i sprężyna są ok.
Wynikowe zdjęcia, które powstały dzięki monitorowi.
No może niekoniecznie dzięki takiemu monitorowi, jaki mamy na biurku bądź w laptopie, ale są zdjęcia, które powstały z pomocą monitora wbudowanego w wizjer (Sony A 7,9 itp.) bądź zewnętrzny wizjer podobny do tego, jaki mają Sony i Olympus, za który do Nikona czy Canona trzeba wydać parę tysięcy jest bardzo pomocny w czasie słonecznej plenerowej sesji
Owszem są jakieś nasadki na ekranik, ale to tylko półśrodek.
Cytat: de
Ja tylko pytałem co się dzieje z tymi wydrukami, widać je gdzieś?
Tak widać :P pewnie sam do skrzynki niektóre dostajesz :P Ja nie robię ulotek do spamowania, raczej szablony pod oferty. Kalendarze też zdarzyło mi się robić :) Nie wiem czym się martwisz :P Chcesz robić zdjęcia na fejsika, to je robisz :) ja robię często pod druk i tutaj nie mogę zrobić bubla. Chyba, że klient ma wymagania i lubi instagramowe filterki, albo crossy. I tutaj muszę też mieć dobry i skalibrowany monitor :P Bo pomiędzy żółtym i sraczkowatym naprawdę drobna różnica :P
Cytat: GEKON_GMG
Cytat: de
Cały sens kupowania sprzętu polega na tym by go do czegoś użyć.
Dokładnie tak.
Nie ma żadnego sensu zakup Pro monitora, jeśli nie przygotowuje się materiału do druku.
Samo przygotowanie do druku lepiej zlecić komuś, kto sprawnie porusza się w temacie profili, CMYK itd.
Owszem kupiłem kiedyś Eizo CX240,ale był to nieco pochopny zakup.
Od czasu do czasu robię kalendarze. I zwykły HP zawsze wystarczał, zarówno do edycji jak i przygotowania do druku. Do czasu, kiedy zobaczyłem pierwszą partię nowego kalendarza. To, co zobaczyłem mało co nie skończyło się atakiem serca-kolory zupełnie pojechane- dramat.
Winą oczywiście obarczyłem siebie i monitor HP. Prawie wchodził na rynek ten CX, więc od razu go zamówiłem. Jednak, co się okazało-pomiędzy mną a drukarnią ktoś zamieścił dodatkową reklamę. Projekt w CMYK Fogra39 przyjął profil pliku z tą reklamą i coś takiego poszło do druku.
W drukarniach też nie mają jakiś wyszukanych monitorów-bo i po co? Przecież nie wolno im ingerować w projekt. Mają tylko sprawdzić czy spady i sprężyna są ok.
Wynikowe zdjęcia, które powstały dzięki monitorowi.
No może niekoniecznie dzięki takiemu monitorowi, jaki mamy na biurku bądź w laptopie, ale są zdjęcia, które powstały z pomocą monitora wbudowanego w wizjer (Sony A 7,9 itp.) bądź zewnętrzny wizjer podobny do tego, jaki mają Sony i Olympus, za który do Nikona czy Canona trzeba wydać parę tysięcy jest bardzo pomocny w czasie słonecznej plenerowej sesji
Owszem są jakieś nasadki na ekranik, ale to tylko półśrodek.
Jeżeli nie bierzesz profilu z drukarni, to jest już problem, inną sprawą jest, że drukarnie nie kalibrują za często ploterów itp. Powinni przy zmianie farb, a nawet papieru. Dlatego ja mam zaufane :P
A co do ostatniego akapitu, w ogóle nie rozumiem :P To co widzisz na ekraniku obojętnie jakim jest podkolorowane itp. przez oprogramowanie... sam mam Pentaxa K-1 i w pełnym słońcu nie mam problemu z sprawdzeniem zdjęcia jak i jego histogramu.
W słońcu w ogóle nie patrzę na ekranik, bo zwyczajnie tam NIC nie widać (a co dopiero mówić o kolorach).Monitor wbudowany w wizjer bardzo ułatwia ocenę zdjęcia zarówno pod kątem ekspozycji, ostrości jak i w pewnym stopniu kolorów.
Lupa na ekranik z tyłu body jest tylko półśrodkiem-nie pozwala szybko ocenić ostrości.
W kontekście przedstawionym powyżej, monitor (wbudowany lub zakupiony osobno np. do Canona już za 1000zł) przyczynia się do zrobienia lepszego zdjęcia.