Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1428 wyświetleń
Odpowiedzzdarzyło mi się spóźnić ale tą zakładkę popieram - jakby był bat nad tyłkiem to może byłaby większa motywacja :D - chociaż w dużych miastach komunikacji miejskiej ani szefa czasami nie przeskoczysz :(
Szymon, podziwiam Cię za wytrwałość. Aż 4 razy umawiałeś się z panienką? Ja olewam taką "modelkę" już po pierwszym razie. Po prostu zbyt sobie cenię własny czas, żeby go tracić na jakieś głupiutkie i nie mające minimum kultury małolaty. Mogę zrozumieć jakieś wypadki losowe, ale nie takie tłumaczenie jakie Ci podała ta panienka.
szymon poprawileś mi humor, jesteś pierwszą osobą w tym wątku, która miała gorzej niż ja (mi nie powiedziała, że rezygnuje z powodu moich zdjęć tylko zawsze "coś jej wypadało")
Panowie!Może zrobimy listę usprawiedliwień dla "modelek".Po co maja biduśie męczyć swoje główki. Tak to sobie skopiują i w kleją, a fotograf będzie szczęśliwy, że nie został całkowicie olany.
DLa fotografów ( niektórych) przy okazji tez zrobcie ;)))
Proponuję wymówkę, że pociąg, którym jechała modelka wypadł z torów.:P
"Naprawdę bardzo bym chciała abyś zrobił mi zdjęcia ale koleżanka ma osiemnastkę, a przecież jej nie oleję"To wymyśliłem na poczekaniu. Oryginał był taki, że modelka umówiła się ze mną na 19 a dotarła na 20:30 bo "musiała pomóc komuś kto był w potrzebie i potrzebował porady". Oczywiście drobna różnica w oświetleniu pomiędzy 19:00 a 20:30 nie dała jej do myślenia. Nawet wystawiła coś na mm z tego co jej dałem.
"Musiałam jechać na pogotowie bo złamałam sztuczny paznokieć".
Dzisiejsza sesja odwołana, na 10 minut przed terminem rozpoczecia :"Koleżanka dostała okresu i musiałam pomóc jej kupić podpaski" Nie wiem, śmiać się, płakać czy wymiotować.
szymon, powiedz, że żartujesz....