Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1428 wyświetleń
Odpowiedzno to trafiła kosa na kamien, chyba musze zamykac kramik.
tematem watku jest odwolywanie sesji w ostatniej chwili
zostałes moderatorem?
Temat warty przeczytania, zaznaczę go sobie ;)
Najfajniejsze jest to że niektórzy ludzie nie myślą KOMPLETNIE.
Kiedyś napisała do mnie jakaś "modelka" i umówiliśmy się na sesję, podałem numer telefonu i tak dalej.
Przygotowałem wszystko, sprzęt do samochodu powrzucany, akumulatory naładowane i godzinę przed umówionym terminem już zaczynałem się zbierać do wyjazdu (z mojej wiochy do częstochowy jest 40km, doliczając korki to godzina to optymalny czas znalezienia sie na miejscu z wyprzedzeniem) ale coś mnie tchnęło żeby wejść jeszcze na maxmodels. I co? "Sorry bardzo ale troche chora jestem a jutro do szkoły wiesz nie chce sie rozchorować bardziej żeby nie zawalić" czy coś w tym stylu. Ja rozumiem wszystko, ale dlaczego nie napisała mi głupiego smsa? Mogłem już byc w drodze na miejsce, to bym się mocno zdziwił.
Druga w kolejności denerwująca rzecz to to, ze "modelki" nie potrafię czytać ze zrozumieniem. Pisze do mnie taka, nie używając podstawowych form kontaktu jak "witam" czy znaków interpunkcyjnych, ale dobra, takie czasy. Oglądam jej profil, stwierdzam że może być (w końcu ja też musze się nauczyć, więc nie będę aż tak wybrzydzał) i odpisuję podając warunki, proponowany termin i przypominając o zwrocie kosztu dojazdu (całe 35zł do częstochowy, TAAAKA fura pieniędzy). I co? Wielkie guano. "ee to bedziemy musieli poczekac z sesja bo nie mam pieniedzy teraz" - to jest w najlepszym przypadku. W większości nic nie odpisują.
Wylałem swoje żale, mogę iść spać, dobranoc :)
Miło się czyta i wie, że nie tylko ja mam tego typu problemy :)Sytuacja sprzed kilku miesięcy: sesja dogadywana przez 2 tygodnie, dwie modelki, wizażystka, stylistka i ja. Pomysł wymagał niestety wczesnego wstania rano, ale była końcówka lata, więc o tej 5:30 było jeszcze dość jasno. Umówiłyśmy się wszystkie dokładnie na 5:30 na Starówce, godzinka makijażu i zaczynamy. Wstałam o 4, 4:50 wychodzę z domu, by zdążyć na pierwszy autobus na Starówkę. Dostaję smsa od modelki "właśnie jadę karetką do szpitala, chyba mam zapalenie wyrostka, przepraszam, ale nie dam rady". Interesujące. Zarówno stylistka, jak i wizażystka były już w drodze. Szybko wszystko odwołałam i wróciłam do łóżka.Jakieś 5 godzin później patrzę, a modeleczka siedzi na facebooku, no cudownie po prostu.
A gdzie miałaby siedzieć? W kostnicy:P
Uwielbiam takie odwoływanie w ostatniej chwili, tym bardziej jak dojeżdżam :).Wytłumaczenia?: Kłótnia z chłopakiem, raz zero wytłumaczenia, 2 razy choroba(u tej samej osoby).Raz się umówiłem, że konkretne miejsce spotkania ustalimy około 15.Przyjechałem do miasta,do znajomej-od 15 do 16 dzwoniłem z 10 razy do tej osoby-zero odzewu.Powód?-"sprzedałam telefon".Haha-litości...Nie rozumiem po co umawiać się na sesję (TFP w dodatku), a później w ostatniej chwili odwoływać bez powodu. Przecież to im zależy na zdjęciach. A o ile prościej po prostu powiedzieć chociaż dzień wcześniej o rezygnacji?
@barney84stinson-Nie wiem, czy w kostnicy, ale skoro z zapaleniem wyrostka, leżąc w karetce pisała smsa, to może i kostnica możliwa :D
polaroidy.pl: Wystraszyła się moich włosów rano,a że aparat delikatny-to i klisza pękła.. :((.Straszę ludzi po nocach,popadam w depresję dostając "1"....I robię po kryjomy słit focie w lusterku,żeby się dowartościować : oo.Okropna zemnie dziewczyna...Aż muszę się wypłakać :((