Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
53 wyświetlenia
Odpowiedztak samo jak istnieja ciucholandy, tak samo i sa firmowe sklepy.to nie kwestia bylejakosci, kazdy mierzy swoje sily i zasobnosc portfela do danej sytuacji.ona ma 16 lat, placa rodzice, moze za kilka kilkanascie lat bedzie ja stac, tak jak Ciebie Tomku na sprzet za kilkanascie tys.poki co nie.i czy tylko z tego powodu ma zrezygnowac z czegos co daje jej szczescie?
nie wiem czy z innego. poprostu bylejakość zabija. tony chłamu wylewanego codziennie na ludzi w postaci marketingowej papki powodują żę przecietność nie ma żadnej wartości. albo być bardzo dobrym w tym co sie robi albo robioć coś innego. Obiecywanie dziewczynie kup jedną lamkęi cwicz do niczego nie doprowadzi. bo problemem nie jest brak sprzętu. problemem jest brak pomysłu na to co sie robi. A już najbardziej smutne jest to gdy ludzie dla których fotografia jak tym wymarzonym hobby nie robią nic aby tchnąć w to hobby choć trochę zycia i kreatywności i w zupełności zadowala ich poziom "goła baba w krzakach". bo mogę zrozumieć profesjonaliste który w/g zasady "klient płaci/klient ma" robi takie sesji to już kompletnie mogę pojąć czemu amator ze swoim hobby nie usiłuje zrobić czegoś choć kapkę innego
to proste. Tomek jest z trochę innego świata i popieram go. Dziadostwa wszędzie na metry. Albo się uczyć od razu i coś osiągnąć w szybkim czasie, albo lepiej rzucić to wszystko w piach. Do pisania doktoratów na temat blend jest na każdym forum mnóstwo chętnych i potem napierniczają bez przyczyny kluczowym od dołu - tak mocno są otrzaskani ze światłem. Jak rodzice uwierzą w swoje dziecko to wysupłają te 5kzł na kształcenie.
" Dlatego głosuje na lampke i naukę własną."-----------------------I ja także, przy skromnym budżecie, to jedyna rozsądna opcja
podałem Was za przykład albowiem wiem że nie naciągniecie dziewczyny na kase nie dająć w zamian nic. a tak może byćw przypadku wielu "kursów" .Uczciwość i rzetelność przede wszystkim. z pewnością na Śląsku też coś godnego uwagi sie znajdzie.
bez polecen, slodzenia, miodzenie i pierdzenia..jest setka innych kursow na slasku, nie czep sie ..
?
Tomasz, bez takich..
temat blendy wogóle pomińmy. zostaje najtańszy błysk. ale i tu zestaw lapka + softbox reporterski + statyw + 8 aku + ładowarka _+ żelki to pewnie jakieś 700 zł. Czyli poki co poprosić mikołaja o bon na fajny kurs fotograficzny a zakupy odłożyć jak sie bedzie wiedziało co i po co.
Jesli autorka watku ma dylemat blenda, czy lampka, to jej budzet raczej nie przekracza 200 zł. Nie znam dobrego kursu, czy warsztatów w tej cenie. Poza tym, co jej po kursie jak już będzie po kasie? Dlatego głosuje na lampke i naukę własną. W plenerze blenda bez trzymacza bardziej zirytuje niż pomoże.To już lepiej nauczyć sie szukać naturalnych blend, a nie jest tego mało :)