Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
127 wyświetleń
Osobom spoza mojego regionu wysyłam na maila pdf umowy :) pocztą dochodzi podpisana do mnie i mam wtedy zabezpieczenie że nie jadę na dzikiego jana... :)
Kluczowe pytanie: podpisana przez kogo? Bo nie masz żadnej pewności, że przez tą osobę, która powinna podpisać (chyba, że podpis jest poświadczony notarialnie)
Niby wszystko można obejść :) zawsze można poprosić o skan dowodu albo cóś :) Na wszystko jest jakiś sposób :)
ale to jest budowanie pietrowych zabezpieczeń, przy w sumie niskokomercyjnej działalności. Rozumiem, sesja, gdzie klient wykłada konkretna gotówke, to zabezpiecza,my sie na wszystkie strony ale, jak sesja za 50 czy nawet 1000 zł? Sad powie,z e szkodliwość społeczna znikoma, i wszystkie umowy i skany mopzemy sobie powiesić na gwoździu w najcichszym pomieszczeniu pracowni. Jak którakolwiek ze stron jest osobiscie nieuczciwa, nic nie zabezpieczy przez zrobieniem w jajo.
Niestety szymon ma racje.... Ta "niska szkodliwosc" moze wbic gwozdz do trumny uczciwych...
spotkanie przed sesją też o niczym nie świadczy. Kiedyś dziewczyna przyjechała z Chełma czy z Zamoscia,zeby omówić sesję, która miała się odbyć w późniejszym terminie. Z tym,ze płatna, ale do takiej też się człowiek przygotowuje. Przyjechała, chętna była, omówione szczegóły, a gdy nadszedł termin sesji - cisza. Nie ma reguły.
pieniazkow braklo na czas
pieniazkow braklo na czas
Juntos, skoro sesja płątna to na spotkaniu umowa + zaliczka :) prozde, panie prozde :P