Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
65 wyświetleń
Zgadzam się całkowicie z założycielem tematu. Każdy powienien poprawnie pisać, nieważnie czy to rozmowa na gg (ja nawet na gg piszę z kropkami, przecinkami, ogonkami...) czy pismo do Urzędu. Jeśli zrobię jakis błąd, to przypadkiem (albo najnormalniej w świecie nie wiem). Nie czytam zbyt dużo, nie mam bardzo bogatego słownictwa, ale STARAM się PISAĆ POPRAWNIE. Po prostu...
Moze faktycznie. Ale nie jest tak latwo teraz przestawic sie na pisanie z wszystkimi ogonkami, kropeczkami, kreseczkami. No cóż, można próbować:PA tak swoja droga. Zastanawialam się, czemu smsy, az tyle mnie kosztuja. Myslalam, ze polska literka to max normalny znak x2. Geniusz. Cholerny telefoniczny slownik:P
foto_krak: Ma to sens. A tak na marginesie dla rozluźnienia tematu fragment mojej prozy:Po raz pierwszy od bardzo dawna sięgnęłam po leżący w pudełku aparat. To on na dobre przykuł mój wzrok, kiedy wróciłam do żywych okryta niedźwiedzim futrem w ziemiance Rudobrodego. Jakiś czas później ta stara Praktica stała się moim towarzyszem wędrówek i choć, jak dotąd nigdy nie pojawił się w niej film, miałam wrażenie, czułam to, że robienie zdjęć jest mi bardzo bliskie.Wiele zawdzięczałam cennym wskazówkom Rudobrodego, bo choć nie było nic w środku, ja do każdego ujęcia i zdjęcia podchodziłam z wielką koncentracją. Przymierzałam się, próbowałam, przyglądałam się obiektowi, który z reguły nie mógł sobie pójść, raz przez małe okienko, później własnym okiem, ustawiałam ostrość, przyglądałam się cieniom i gdy wszystko było wręcz perfekcyjne naciskałam migawkę. I tak utrwalałam listki, drzewa, grzybki, przyrodę małą i dużą, czasem również to, co przemykało przed moim wzrokiem, gdy siedziałam w otwartych drzwiach wagonu towarowego.Teraz po raz pierwszy chciałam postarać się o film, o który zapewne w miasteczku nie było trudno i w ten sposób wcielić duszę do aparatu, ożywić go. Sprawić, abym mogła teraz w sposób pełny zatrzymać w kadrze wszystko to, co choć w stopniu drobnym przykuje moją uwagę. Chciałam przejść od teorii do praktyki. Wiedziałam, że nie będzie to proste, ale z całą pewnością będzie wyzwaniem, któremu mogłam sprostać. (...)
Podoba mi sie z jaką zawziętością bronisz swoich k***, tylko mój umysł nie pojmuję Twojej filozofii. Jak będziesz miał dziecko (no chyba, że już masz) to przy nim też będziesz jechał z takim słownictwem? Przecież to zwykła patologia. Bo przecież wg. Ciebie i tak prędzej czy później usłyszy takie słowa co nie? Ja też przeklinam ale staram się tego nie robić publicznie. Przekleństwa są dla mądrych ludzi, którzy wiedzą kiedy i jak ich używać w przeciwnym wypadku słoma z butów i zwykłe prostactwo.
A co do SMSów to mogę się przyznać, że na moim Sony Ericssonie nie używam polskich znaków, ale już niedługo wracam do Nokii i do normalnego pisania. Między innymi przez brak polskich znaków w SE [a przynajmniej do dziś nie wiem, jak się je uruchamia x.x'] ograniczyłam pisanie SMSów.PS "Inny świat" wg mnie o niebo lepszy od opowiadań Borowskiego.
@foto-krak ?!?! no to już wiem, dlaczego tyle bulę.. :/
decrassac - wpisanie chocby jednego PL znaczku w sms-ie powoduje zmalenie jego wielkosci ze 160 znakow do ~70 :) - po prostu zmienia sie standard - ze 160 znakow 7 bitowych robi sie 70 znakow 16 bitowych /unicode/ :)
A co do poprzedniej wypowiedzi , możemy się modlić ;]
barbarella: Moje uznanie, piękna książka...
To ciekawe, muszę to zbadać, wagę polskich znaków w smsach:)