Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
187 wyświetleń
OdpowiedzStoję po stronie Małgorzatki (Sarachmet)... Ostatnio nawet zacząłem robić zdjęcia moim przyjaciółkom, które raz, że są 100% początkujące, dwa 100% pełne zapału, posiadają 200% zawartość kobiety w kobiecie... I coś chcą sobą wyrazić. A ja tylko staram się jak mogę im pomóc. To tylko zdanie totalnego amatorszczika...
Modelka jest od tego by pozowac fotografowi tak jak on sobie tego zyczy. Jesli tego nie robi, robi to zle albo nie potrafi, znaczy ze nie jest modelka, tylko kims kto pozuje do zdjecia. Pozowac mozna koledze na spacerze, cos fajnego wyjdzie. Od modelki oczekuje sie, ze bedzie potrafila wykonac wszystko, ma grac przed obiektywem. To bzdura, ze profesjonalne modelki maja kilka wyuczonych poz i koniec. Zawodowa modelka ma arsenal poz, potrafi grac twarza na milion sposobow. A osiaga sie to ciezka praca, a nie " za 10 sesji bedzie lepiej niz bylo na pierwszej". Co z tego ze bedzie lepiej(a moze gorzej)? Na tym portaliku jest kilka naprawde dobrych modelin, reszta niestety to amatorki, ktore kompletnie sie do tego nie nadaja. Chca miec zdjecia, tylko zaden szanujacy sie fotograf im ich nie zrobi, gdy nie beda prezentowac soba jakiegos poziomu. A od tego jest nauka. Nie trudno naprawde wlaczyc FashionTV czy kupic Vouge'a i podpatrywac...
a te 'dobre' modelki, rozumiem ze urodzily sie z tą umiejętnoscia, a doszlifowują ja tylko poprzez ogldanie tv czy gazet? mysle ze tyle ile ludzi tyle opinii, ja podtrzymuje swoje stanowisko ze po 1-wiadomo ze jedni sie do czegos nadają bardziej niz inni, ale po 2 czesto dziewczyna zaczynająca od pozwoania chlopakowi na spacerze moze okazac sie 'nieoszlifowanym diamentem' i po kilkunastu sesjach, radach i wpopracy z fotografami i SWOJEJ CIĘZKIEJ PRACY!
a te 'dobre' modelki, rozumiem ze urodzily sie z tą umiejętnoscia, a doszlifowują ja tylko poprzez ogldanie tv czy gazet? mysle ze tyle ile ludzi tyle opinii, ja podtrzymuje swoje stanowisko ze po 1-wiadomo ze jedni sie do czegos nadają bardziej niz inni, ale po 2 czesto dziewczyna zaczynająca od pozwoania chlopakowi na spacerze moze okazac sie 'nieoszlifowanym diamentem' i po kilkunastu sesjach, radach i wpopracy z fotografami i SWOJEJ CIĘZKIEJ PRACY!moze okazac sie śwetną modelka!
Krisse ale co z tego, że modelka spędziła 200 godzin oglądając FashionTV i przewertowała 3000 stron Vogue. Obie strony muszą być przygotowane do sesji i obie strony muszą sobie pomagać. Co z tego, że modelka będzie jak modelina jak fotograf nie będzie potrafił jej "uformować" bo nie będzie potrafił wyrazić tego co oczekuje? Albo co z tego, że fotograf będzie genialnie próbował "poprowadzić" modelkę jak ta będzie miała ekspresję i plastyczność kłody drewna ;)
Yuurei - jesli fotograf nie potrafi ustawic modelki to dupa z niego nie fotograf;] Jesli modelka nie umie pozowac, znaczy ze nie modelka;] A co do nieoszlifowanych diamentow, pozowania mozna sie nauczyc, talentu do tego nie mozna i 100 sesji tego nie zmieni, chyba ze chce sie wlasnie wyuczone pozy;] Pracowalem z kobitami, ktore mialy 1 sesje w zyciu u mnie, nie potrafily pozowac kompletnie. Wystarczylo pokazac jakas poze raz, owa kobitka to robila i wychodzilo zajebiscie. Z drugiej strony zdarzaly sie dziewczyny, ktore mialy iles tam sesji u nedznych fotografow, ktorzy wpakowali w nie swe nedzne nawyki i nic z takich dziewczyn fajnego sie nie zrobi, chocby czlowiek na glowie stawal. Tym sie rozni talent od braku talentu i z tym wlasnie czlowiek sie rodzi, a pozniej szlifuje ten nieoszlifowany diament.
O to właśnie mi chodzi. Nie zawsze dupny efekt końcowy jest winą modelki. To może być wina dupy a nie fotografa, który nie potrafił przekazać dziewczynie tego co by chciał. Zgadzam się też, że są osoby, które po prostu się nie nadają przez swoją sztuczność itp i nic się z tym nie zrobi. Ale jestem też zwolennikiem tezy, że jak się nie ma talentu to dając z siebie 200% normy, pasji czy co akurat jest potrzebne da się osiągnąć dobry efekt. Grunt to chcieć... bo jak się nie chce to nawet te utalentowane osoby wypadają tak sobie ;)
łał, ale watek: zgodzę sie z krisse. przy czym dodam, że moje pozowanie nie wzieło sie z niczego, no dobra okazało sie szybko, że mam talent, ale poczaki były masakra: zmieniałam pozy za szybko, nie panowałam nad zezem, mam grube palce rąk musiałam pamietać by je chować, od pasa w dół się nie nadaję na zjęcia szybko sie okazało, hrabioski paluszek wystawał, to tylko niektóre wady, na które musze uważać, a jest ich całe multum, ale zanim zaczne pracować z fotografem to pytam czego wymaga? jak mam sie przygotować i to nie wynika z doświadczenia ja wiem, że ładna buzia to nie wszystko, ja jestem jedną z tych co wertowały magazyny i ogladały wiele faszon tv ale teraz wiem, ze sie opłaciło, bo nauczyłam sie nie tylko pozować, ale też słuchać i patrzeć na siebie z dystansem!!! bo nie cierpie marnować czasu sobie i fotografowi i po jednej z sesji z której nie dostałam zdjeć bo sie nie udały pracowałam nad sobą 3 razy wiecej. nie nazwę sie modelką bo nie powinnam ja się dobrze czuje przed obiektywem i uwielbiam wymagajacych fotografów!
No właśnie... wymagający fotograf też jest potrzebny. Tak samo jak ambitna modelka. Wertowanie pism i oglądanie TV się przydaje ale jak nie ma chęci to cała para w gwizdek. I istotna kwestia, o której wspomniała Monika - dystans do siebie. Bez dystansu to to tych iluśtam stronach i godzinach fashion obrazków to każdy jest pro model i guby pieniądz sobie liczy ;)Moniko a tak na marginesie dla mnie to tylko ładna buzia ;)
Fajny wątek. To ja przepraszam żeby być modelką trzeba być jak z fashionTV? Nikt mi nie wmówi że dobra modelka to taka, która odtworzy mi człowieka gumę jak jej go na zdjęciu pokazać... ;PTu w ogóle to mili państwo widze różnie rozumie się stwierdzenie "być modelką" - chyba tylko dwie osoby napisały o aktorstwie. I zgadzam się z nimi, że pozowanie to forma aktorstwa "jednej klatki" a modelka czy model to synonimy aktorów. Podzielam też część opinii Krisse (ja, marny fotografina na którego "szanujący się fotograf" by nie splunął zbytkiem swej łaski) - są tacy którzy to potrafią i tacy, którzy nigdy sie nie nauczą. Jednak jest cos jeszcze. Uważam, że takie kontrolowanie 100% tego co pokaze modelka przez fotografa jest może dobre dla zdjęć ogólnie nazwanych "fashion" (cokolwiek się kryje pod tak zdefiniowanym trednem) które czesto kojarzą mi się z nienaturalnie powykręcanymi figurami woskowymi. Modelka jest do nich potrzebna bo figury woskowe się szybko niszczą ;)Bez urazy ale fotografując ludzi nie fotografujemy wyłacznie udrapowanych ciał. Rolą fotografa jest wydobycie emocji - jasne idealnie jest kiedy ktoś umie te emocje przywołać, ale są i tacy którzy tego nie umieją - skreślić ich? Nie wydaje mi się. Nie jestem zadnym tam tytanem fotografii ale wazniejsze w niej są dla mnie nastroje i emocje niż sama forma. Stąd też uważam że każdemu należy się szcunek - nie wazne kim jest i co ma już za pasem.Lubię kiedy modelka mnie zaskakuje swoja naturalnością, reakcją na to co powiem czy też interpretacje tego czego oczekuję, efekt może przyjśc trudniej ale daje ogromną satysfakcję. A teraz pointa. Jak mawia mój ojciec (fotograf, scenograf teatralny, filmowiec i kto go tam wie co jeszcze) - nie ma ludzi brzydkich są tylko tacy którzy nie umieją ich pięknie pokazać.