Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
63 wyświetlenia
OdpowiedzDroga "pokrzywdzona" Ewelinko. Coś czuję, że ciężko ci będzie teraz znaleźć fotografa do kolejnych sesji. Nawet jeśli będziesz dużo więcej płaciła. Jesteś bardzo problematycznym dzieckiem, a z takimi nikt nie lubi nawiązywać współpracy. Niemniej powodzenia życzę.
Fotografowie którym umarło TFP nie patrzą na takie rzeczy tylko im się oczka świecą jak widzą żywą gotówkę.
tak sobie czytam i czytam i nie widze tutaj za bardzo sytuacji ze autorka robi wojne, tudziez jatkę, czy tez obrabia komus tyłek.Referencje ktore wystawiła fotografce są też zgoła w innym tonie niż te wystawione przez fotografke modelce.nie znamy niestety wersji wydarzen drugiej strony wiec ciezko zajac stanowisko a Ty fotomagik widze ze juz postawiłes krzyżyk i do wora z innymi małolatami...
Gdyby była jakakolwiek umowa o tym, że zapłaciłaś i ile, to mogłabyś domagać się zwrotu kosztów. A tak, to będziesz mieć nauczkę. Jak się umawiasz z kimś na sesję, to z rozsądkiem. Ja tam do czarnej-bereniki nic nie mam, a zdjęcie, które Ci wysłała nie jest złe, sposób obróbki itd. jak w większości zdjęć w jej pf. Nie wiem, czego się spodziewałaś.
"Fotografowie którym umarło TFP nie patrzą na takie rzeczy tylko im się oczka świecą jak widzą żywą gotówkę."Tylko fotografowie, u których żyje TFP myślą, że na MM jest żywa gotówka. :)))
bo nikomu się nie chciało wysłać linka fotografcea grzewczy niech nie mówi że wyśle bo wyjdzie jak z Dajaną
"Gdyby była jakakolwiek umowa o tym, że zapłaciłaś i ile, to mogłabyś domagać się zwrotu kosztów."Nigdy nie słyszałem, aby ktokolwiek i gdziekolwiek wygrał zwrot kosztów, gdy dzieło zostało wykonane zgodnie z umową, a klient je przyjął po podpisaniu umowy. I jeszcze, gdy nastąpiła płatność.Natomiast jest tak, że czasami wykonawcy nie chcą dopłacić części zaliczki po wykonanej usłudze i w te stronę akurat wiem, że działa i wykonawcy wygrywają.
"nie znamy niestety wersji wydarzen drugiej strony"Ale to nie jest ważne, której strony opowieści wysłuchamy, bo nie chodzi o wersje wydarzeń opisane przez strony, ale to jak było naprawdę, a tego się nie dowiemy.Natomiast przedmiot sporu jest jasny.Wynik też, przynajmniej prawny.
de a co to ja listonosz jestem?
Ale chodzi o sam jakiś dowód wpłaty. Poza tym nie wszystko trzeba załatwiać prawnie, czasem wystarczy się dogadać. A jeżeli ta dziewczyna jest niepełnoletnia, to ja się w ogóle pytam, gdzie rodzice, którzy chyba zapłacili za tą sesję...