Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
140 wyświetleń
OdpowiedzHm, może i macie rację. Aczkolwiek na forach też sporo czytam, że tak jest.. I czasem mówią to także dość dobre wizażystki, stąd moje pytanie.
Tak jeszcze myślałam, że z nim coś nie tak, ale utrwalacz zakupiony w org. sklepie, więc podróbą nie jest.
Ogólnie to raczej testuję na sobie (jak wszystko), może jednak zbyt blisko na siebie pryskam, stąd takie odczucia.
No nie wiem, będę próbować dalej.
Dzięki.
sobie samej twarz strasznie cięzko spryskać dobrze
No racja.
Z używaniem fixera na klientkach nie miałam nigdy najmniejszego problemu.
Psikając siebie raz udało mi się zrobić sobie niezły szron na buzi i musiałam
zmywać makijaż :]
A widzicie, tego się obawiałam :) jednak to wina moich za krótkich rączek :P
Czyli jednak trzeba poprostu kogoś prosić :)
Dzięki za rozwianie wątpliwości :)
bo Wy dziewczyny zwyczajnie nie umiecie :D