Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
3523 wyświetlenia
OdpowiedzPolecam Biosilk nakładać niewielką ilość na końcówki włosów po myciu - ułatwia rozczesywanie przez co zapobiega uszkodzeniom.
Sporo osób poleca pić skrzyp, sama piję od jakiegoś czasu i widzę poprawę kondycji włosów. Lepszy od tabletek jest naturalny suszony skrzyp (można kupić w zielarni), który gotuje się 3-5 minut i - po lekkim przestudzeniu - pije lub płucze nim włosy.
polecam wizaz.pl i podforum fryzjerka............ masaaaaa o pielegnacji włosów ;-) kazda uzytkowniczka tam testuje nowinki czy jakies kombinajce
Nie wiem czy juz ktos polcam (przyznam sie, ze nie chcialo mi sie czytac wszystkiego). Ja stosowalam kuracje z olejkiem arganowym i polecam bo wlosy naprawde staja sie i bardziej lsniace i bardziej miekkie i nie lamia sie az tak :) z tym, ze stosowalam inaczej niz zalecono w opisie. " razy w tygodniu nakladalam go na noc w wiekszej ilosci zeby wlosy az sie przetluscily, efekt widac juz po pierwszym zastosowaniu. A i ja uzywalam kuracji z Marionu, ale te typowo z zielarskich sklepow sa o niebo lepsze :)
Kup naftę kosmetyczną zmieszaj ją z dwoma żółtkami i 2 łyżeczkami oleju
Nie jestem wybitnym specjalistą w temacie włosów, ale ze swojej strony polecam:
- ograniczenie silikonów. Sprawiają, że włosy wyglądają zdrowo a w rzeczywistości mocno je osłabiają
- ograniczenie silnych detergentów w szamponach, typu SLS. Można je stosować raz na jakiś czas dla oczyszczenia tego, co się na włosach nadbudowało, ale na co dzień polecam coś zdecydowanie delikatniejszego. Silne detergenty mogą podrażnić skórę głowy i dodatkowo wysuszać włosy
- wzbogacanie masek o olejki, żel hialuronowy, hydrolizat keratyny (do kupienia w internetowych sklepach z półproduktami za niewielkie pieniądze), miód
- stosowanie odżywek do spłukania po każdym myciu - polecam tu Garnier Awokado i masło Karite
- olejowanie włosów na noc - na lekko wilgotne włosy. Odradzam olej kokosowy, jeśli masz puszące się, wysokoporowate włosy, spróbuj raczej oleju z pestek winogron, z awokado, oliwy z oliwek - nie musi być olejek z drogerii ;)
- możesz na noc na włosy nałożyć bezsilikonową odżywkę zmieszaną z kilkoma kroplami oleju - rano do zmycia, oczywiście :)
- ograniczyłabym stosowanie preparatów na końcówki, które zawierają jedwab i silikony. Równie dobrze osłaniają końcówki olejki, np. z pestek malin. Wystarczy zaledwie kropelka
- polecam związywanie włosów na noc w luźny koczek gumką, która nie zawiera metalowych elementów - ochroni to włosy przed łamaniem
- warto suszyć włosy chłodniejszym nawiewem, z dala od skóry głowy
- unikałabym alkoholu w kosmetykach do stylizacji - dodatkowo bardzo wysusza
- polecam saunę w salonie fryzjerskim
- odradzam pozostawianie włosów do wyschnięcia na powietrzu
Powodzenia :)
Ja również (ktoś już o tym wspominał) stosuję kurację z żelatyną i moje włosy są po niej gładkie i lśniące, a po prostowaniu trzymają się takie przez około trzy dni. Także polecam.
Wszyscy wokół mówią mi, że mam jakieś "inne, nowe włosy". :-)
Zgadzam się z wypowiedzią Alicji.
Zacznij olejować włosy - informacje na ten temat znajdziesz w internecie, niekoniecznie musi to byc olejek arganowy. To, jaki się najlepiej sprawdzi zależy od Twoich wlosów. Np. wielu kobietom cuda czyni olej kokosowy, ale już dla tych, które mają mocno zniszczone włosy (zwlaszcza blondynki rozjaśnianiem) ten olej nic nie pomoże, sprawdzi się za to ten z jojoby. Zacznij od tego, co masz w kuchni np. oliwę z oliwy.
Zmiana wszystkich szamponów na takie bez detergentów może być problematyczna, ale również zachęcam do zainteresowania się tematem. I nigdy, nigdy nie zalowac sobie odzywek (znowu, nalepiej bez sylikonów).
Jak ognia unikaj biosilka. Robi ladny efekt na poczatku, ale ma w skladzie alkohol i potem masz wlosy jeszcze gorsze :)
Cytat: dominika.m
Witajcie Kochani
Po ostatnich sesjach zdjęciowych moje włosy wołają o pomstę do nieba. Lakier, lokówka, prostownica odcisnęły na nich niezatarte piętno ;-) Wykorzystałam kuracje jajeczne i rycynowe - jest lepiej, ale to jeszcze nie jest ten efekt o którym w skrytości serca marzę ;-) Dlatego zwracam się z pytaniem do Was - czy znacie jeszcze jakieś naturalne eliksiry ratujące kondycję włosów?
Pozdrawiam
Dominika
polecam naftę kosmetyczną oraz olej kokosowy:)
Jako absolutna włosową maniaczka odradzam biovaxy. Maski jak najbardziej polecam, ale inne produkty zawierają tony silikonów.
Ogólnie polecam wszystko co naturalne łącznie z olejowaniem olejami: kosowym, arganowym, migdałowym, rycynowym. Ważne jest to, by były to oleje nierafinowane. Odradzam wszystie chemiczne maski, odżywki, szampony. No chyba, że ktoś chce uzyskać krótki efekt wizualny. A następnie patrzeć jak po trochu łysieje, a za 20 lat nie móc patrzeć na swoje wysuszona "strąki". :P
Hmmm..radziłabym kupno maski do włosów i robienie sobie raz na tydzień domowej sauny ;). Polega to na tym,że maskę,którą odpowiednio dobierzesz do swoich włosów nakładasz na nie po czym na głowę nakładasz ciepły ręcznik,czepek,lub worek foliowy i trzymasz na głowie przez 15-30 minut. Maskę spłukujemy zawsze chłodną wodą ponieważ wtedy cebulki włosa zamykają się,a maska,która się do nich dostała zabezpiecza je ;). Najlepiej stosować również płyny przed prostowaniem,suszeniem itd ;). Życzę miłego dnia i mam nadzieję,że chociaż trochę pomogę ;).