Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
3523 wyświetlenia
ja serdecznie polecam domowy sposób z żelatyną :)
1 łyżkę żelatyny rozpuścić w 2 łyżkach gorącej wody, do tego dodać pół łyżki odżywki do włosów. Wymieszać dokładnie i poczekać aż przestygnie. Nałożyć na umyte, mokre włosy. Trzymać pod czepkiem i ręcznikiem 45min. Zmywamy, najlepiej zimną lub chociaż chłodną wodą. NIE SUSZYMY ! Zostawiamy włosy do wyschnięcia. Gdy wyschną całkowicie będą miękkie (gdy są mokre są sztywne, nie przestrasz się tego). Powtarzać tak co 3-4 mycia.
Ja osobiście wykonuję tę kurację od paru miesięcy i serdecznie polecam, moje włosy są zdrowsze i mocniejsze, a były naprawdę w opłakanym stanie poprzez ciągłe prostowanie i rozjaśniacz.
Podobno dobre są biowaxy (pacjenci polecają, ja osobiście nie testowałam). To są maski na włosy (szampony chyba też mają w każdej lini).
Natomiast dobrze jest też odbudować włosy kuracją "od wewnątrz", tu polecam krzem (silicum + biotyna firmy Gorvita) lub zestaw witamin i mikroelem. Vitapil (najlepiej dobrane składniki i dawki) te dwa preparaty chwalą pacjenci, ja również sama stosowałam i polecam :)
Zgadzam się z wypowiedzią Alicji.
Zacznij olejować włosy - informacje na ten temat znajdziesz w internecie, niekoniecznie musi to byc olejek arganowy. To, jaki się najlepiej sprawdzi zależy od Twoich wlosów. Np. wielu kobietom cuda czyni olej kokosowy, ale już dla tych, które mają mocno zniszczone włosy (zwlaszcza blondynki rozjaśnianiem) ten olej nic nie pomoże, sprawdzi się za to ten z jojoby. Zacznij od tego, co masz w kuchni np. oliwę z oliwy.
Zmiana wszystkich szamponów na takie bez detergentów może być problematyczna, ale również zachęcam do zainteresowania się tematem. I nigdy, nigdy nie zalowac sobie odzywek (znowu, nalepiej bez sylikonów).
Jak ognia unikaj biosilka. Robi ladny efekt na poczatku, ale ma w skladzie alkohol i potem masz wlosy jeszcze gorsze :)
Cytat: caruso_
Podobno dobre są biowaxy (pacjenci polecają, ja osobiście nie testowałam). To są maski na włosy (szampony chyba też mają w każdej lini).
Natomiast dobrze jest też odbudować włosy kuracją "od wewnątrz", tu polecam krzem (silicum + biotyna firmy Gorvita) lub zestaw witamin i mikroelem. Vitapil (najlepiej dobrane składniki i dawki) te dwa preparaty chwalą pacjenci, ja również sama stosowałam i polecam :)
Dzięki!!!
Cytat: dominika.m
Witajcie Kochani
Po ostatnich sesjach zdjęciowych moje włosy wołają o pomstę do nieba. Lakier, lokówka, prostownica odcisnęły na nich niezatarte piętno ;-) Wykorzystałam kuracje jajeczne i rycynowe - jest lepiej, ale to jeszcze nie jest ten efekt o którym w skrytości serca marzę ;-) Dlatego zwracam się z pytaniem do Was - czy znacie jeszcze jakieś naturalne eliksiry ratujące kondycję włosów?
Pozdrawiam
Dominika
Świetnym ratunkiem dla włosów jest olejek arganowy. Proponuje również w zainwestowanie profesjonalnych kosmetyków fryzjerskich które są odpowiednio skrojone do twoich włosów. Polecam serie riche repair marki Goldwell, lub ampułki Structural marki By Fama.
Pozdrawiam Daniel Kaczmarczyk - Fryzjer Stylista
Polecam olejowanie :)
Polecam keratynowe prostowanie metodą encanto, można na allegro kupić odlewki za około 50 zł. Zabieg nie tyle prostuje co głęboko odżywia i wygładza. Polecam też farbowanie henną khadi. Z metod bardziej dostępnych to można zrobić sobie maseczkę z avocado i miodu. Świetne jest też olejowanie olejkiem Alterry - migdał papaja oraz maska z tej firmy z granatu i odżywka z Artiste z taką różową nalepką - jedwab, keratyna i proteiny - jest ona bardzo tania w Naturze, a świetna:)
Chna jest najlepszym rozwiązaniem, przynajmniej dla moich włosów. Miałam je kompletnie zniszczone po kilku farbowaniach. Zrobienie sobie Ombre było jak gwóźdź do trumny, musiałam je ściąć. Jak zaczęłam z powrotem farbować włosy naturalnymi środkami (można też kupować bezbarwną w formie maseczki) to włosy zaczęły mi szybciej rosnąć, stały się na powrót puszyste. Gorąco polecam, maseczki można znaleźć w aptekach, ewentualnie w drogeriach. Farby są dostępne na stronach internetowych, sama korzystam z ELD'o.
Cytat: prisonbreak
Ja ostatnio stosuję maseczkę z drożdży i powiem szczerze, że raptem po 3/4 maseczkach już widziałam że mi trochę włoski urosły (koło 2/3cm???) Stosuję ją co 4 dni
Paczkę drożdży kruszysz i wrzucasz do szklanki. Wyciskasz sok z połówki cytryny. Parzysz pokrzywę ale w malutkiej ilosci (mniej niż 1/5 szklanki) żeby wywar był mocny i dolewasz do mieszanki. Wszystko rozprowadzasz na suche włosy (po mokrych by Ci spływało) zakładasz reklamówkę na głowę i owijasz ręcznikiem głowę. Po co najmniej 2-3h spłukujesz i myjesz włosy ;) Nie suszysz, włosy potem są milutkie w dotyku i lśniące ;)
Spłukujesz mając na głowie reklamówkę? Czy wychodząc do miasta należy ściągnąć reklamówkę czy zostawić na głowie?
ja osobiście używam odżywki wax, skończyłam już pierwsze opakowanie i widzę znaczną poprawę :)