Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
84 wyświetlenia
OdpowiedzEmimcqier - oczywiście, nie można generalizować. Rozmawiałem kiedyś z jednym pijanym yakuzą o Chopinie - zaskakiwał mnie swoją wiedzą o Polsce. Innym razem pewnej japońskiej emerytce tłumaczyłem, że Polska leży koło Sri Lanki - nie była zaskoczona. Kiedyś przypadkowo spotkany Chińczyk w jakiejś wsi pod Langzhou wiedział, że na Śląsku wydobywamy węgiel. Innym razem pewien wykształcony Hindus pytał mnie czy u nas obiady jada się na stojąco.Z moich obserwacji jednak wynika (uśredniając), że wiedza Japończyków o Polsce nie jest większa, niż wiedza prezesa Kaczyńskiego o uprawie orzeszków w Bangladeshu. I nie ma się co dziwić - jesteśmy dla nich trzecim światem. Ale i tak przebijają nas na głowę, bo większość Polaków o Azjatach nie wie nic. Gdybyś zapytała o Birmę czy Kambodżę mało kto potrafiłby je wskazać na mapie. Że o Mandżurii nie wspomnę. A polskie mylenie Iraku z Iranem i Persów z Arabami jest mniej więcej podobne do mylenia Poland z Holland, czy Polonii z Bolonią.Więc niech Ci nie będzie przykro, bo podzielam Twoją opinię na ten temat :D
Mnie też zawsze sie sesja w stylizacji JAponskiej marzyla. Nie Chinskiej ale naprawde Japonskiej. Nigdy nie byłam w Japoni ale czytalam mnostwo ksiazek uczylam sie przez 4,5roku jezyka i zawsze moimi nauczycielami byli Japonczycy. Niestety ani moje rysy ani wzrosy nie pozostawiaja zludzenia co do tego, ze jestem z Europy...:/
tez mi sie marzy taka sesja,coz mzoe keidys ktos mi cos takiego zaproponuje.Oczy mam skosne:)
Reniferziolo - Gdybys mieszkala blizej Wroclawia to moglybysmy cos razem pokombinowac ;)