Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
26 wyświetleń
Wiesz co Igrok ja sobie tak myślę, że Ty to pewnie jesteś całkiem miłym facetem a czepiasz się z przekory jakoś dziwnie , usiłujesz być w centrum uwagi czy co? Choć może i te Twoje egzaminy na studiach takie reakcje nerwowe u Ciebie wywołują ale nie przejmuj się też tak miałam. Nie wiem do czego zmierzasz pytając o to czy z nowym będę robić zdjęcia czy z kimś z kim już współpracowałam.. No nie mam pojęcia, jeśli masz jakieś wątpliwości co do tego czy fotografowie po sesji ze mną mają ochotę na więcej to noo nie wiem ich spytaj albo spójrz co tam mi powypisywali w referencjach i odpowiedź masz gotową. Lubię podejmować współpracę z nowymi osobami bo cenię różnorodność w pf... każdy fotograf widzi modelkę inaczej.
"ale w moim osobistym odczuciu modelka która płaci za zdjęcia jest po
prostu kiepską modelką. Bo jeśli jest dobra w tym co robi... nie musi
za to płacić."----------W jakims wątku, może nawet nie jednym pisałem juz, ze jezeli nie znajdzie sie nikt, kto zrobi modelce zdjęcia TFP to powinna pomyslec o zmianie zainteresowań. Amatricis wyraziła to samo bardziej brutalnie :)PS. Pewnie podpadłem fotografom robiącym portfolia za kase :D
Czas jest limitowanym dobrem.Każdy sam podejmuje decyzje czy i na jakich zasadach chce go zainwestować we współpracę z daną osobą. :)
Moim zdaniem medal ma dwie strony.. jesli dziewczyna ma spore doswiadczenie, do tego talent i warunki i rzeczywiscie do modelingu podchodzi profesjonalnie, to nie widze problemu dlaczego nie miala by zrealizowac swojej wizji z jakims fotografem. Jesli wizja jest ciekawa, orginalna i stanowic bedzie przyslowiowy "powiew swierzego powietrza" w pf, to na pewno dobry fotograf (chyba najlepiej jakis znajomy, bo chyba latwiej sie dogadac) skusi sie na prace za free..
Co do zas robienia zdjec do pf za kase - co w tym zlego? wyobrazcie sobie, ze przychodzi do was dziewczyna i mowi, ze chetnie zapozuje... zaluzmy wersje optymistyczna - ma wlasny pomysl: sesja w stylu jakiejs innej sesji. Jesli jestescie doswiadczonym fotografem, macie wyrobiony jakis wlasny styl i wizerunek na rynku, to realizacja "wizji" modelki nie wnosi niczego wielkiego do wlasnego pf. Nie widze niczego zlego w potraktowaniu tego jak zwykle zlecenie i zgarnieciuza to kasy.
oczywiscie to sa dwa przeciwne bieguny, bo tak na prawde w zyciu jest cala masa "szarosci" po srodku, tak wiec chyba nie ma sie czym przejmowac.
Moim zdaniem wiekszym problemem sa opisywane na forum przypadki jak np: poszukiwanie ekipy (modelki, fotografowie itd) do zrobienia katalogu sukien slubnych, oczywiscie modelka ma tez te katalogi roznosic, wszystko za free, bo w koncu to promowanie. Pewnie czytaliscie o tym.
Reaasumujac - nie ma sensu zrec sie o to czy dla kasy czy nie, jesli ma to na celu nasz rozwoj, jesli popycha to nasza tworczosc w dobrym kierunku.. martwmy sie o tych, ktorzy chca zniszczyc rynek, wykorzystac tworcow.
Są modelki, które są natchnieniem dla artystów i takie, które muszą płacić za swoje pozowanie.
Są fotografowie, którzy tworzą z pasją i tacy, którzy wyrwą naiwnym
nastolatkom z kieszeni ostatnie pieniądze - niektórzy z nich tak marni,
że pieniądze od modelek są jedyną możliwością zarobienia pieniędzy za
fotografię, bo żaden poważny klient za ich pracę nie zapłaci.
To jest dokładnie tak, jak powiedział FK: jeśli modelka musi płacić za
zdjęcia znaczy, że jest kiepska (co nie znaczy, że w przyszłości nie
może być świetna). Jeśli fotograf musi brać kasę od modelek, bo nikt
inny nie chce mu płacić znaczy, że jest kiepski (co nie znaczy, że
kiedyś nie będzie mistrzem).
Wniosek z tego wątku jest taki:
Amatricis aspiruje do bycia natchnieniem (dla niektórych będzie, dla
innych nie), a Igrok zrobiłby jej "focie" tylko za kasę. Dlatego nigdy
się nie spotkają. Nie ma zatem powodu, by stawali sobie na drodze. Są z
zupełnie innych bajek.
I Smigiel to świetnie podsumował.Dlatego nie widze powodu, aby na amatrics najeżdżac, bo chce zdjecia za free... mysle, ze niejeden sie skusi :)
Śmigiel - jest jeszcze 3 opcja - czasem fotograf stawia aspirującym do zajęcia barierę "zapłać_za_mój_czas/doświadczenie/prąd-w_studio*" bo takie wieczne dawanie giftów jak TFP bywa złudne, niepewne na przyszłość. Za naukę pozowania trzeba ponieść koszty, niekoniecznie cielesne czy finansowe. Podsumowanie, że jesli dziewczyna/kobieta nie może znaleźć nikogo do sfocenia (pomijam łakomych posiadaczy aparatów) to niech znajdzie inne zajęcie uwazam za bardzo trafne
Grazioso, zawsze jest trzecia opcja :) Przy czym wynika ona poniekąd z pierwszej - mówimy o początkujących modelkach, którym wydaje się, że są boginiami. Ale płacą one nie tyle za zdjęcia, co za "dowartościowanie", a fotograf pełni tu rolę psychoterapeuty. Natomiast wierzę gorąco, że gdybyś spotkał modelkę, która by Cię zafascynowała, nie wziąłbyś od niej grosza.Dlatego właśnie, ponieważ Amatricis nie zafascynowała Igroka, wyskoczył do niej z tekstem o płaceniu.
OT ON- ciągle spotykam ;-)One na szczęscie nie wiedzą o czymś takim jak maxmodels, nie lansują się tutaj, więc jeszcze nie wszystko stracone :-)Zalew fotKomodelek i cichodajstwa wykańcza tę profesję pozowania, podobnie jak tanie luszczanki z hipermarektów sztukę rysowania światłem OT OFF
No właśnie, ciągle spotykasz. A to potwierdza tylko teorię, że dobre modelki nie płacą.Co do "cichodajstwa", to nie posiadam takiego doświadczenia jak Ty, więc nie mogę podzielić tej opinii. Wolę wierzyć we wzajemną fascynację modelek i fotografów, z których powstają dzieła piękne i wartościowe. Wspaniałe modelki są natchnieniem dla najlepszych fotografów na całym świecie. Nawet tacy mistrzowie, jak Helmut Newton, tworzyli swoje największe dzieła pod wpływem fascynacji modelkami. I nie kazali modelkom za to płacić.