Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1302 wyświetlenia
OdpowiedzPadłaś?Leż!Smirnoff ^_^
Z frontu mniej doświadczonych fotografów, z wielością "modelek"...
1. Modelka zgłasza się ze swoim pomysłem, na zdjęcia glamour w ruchu ulicznym. Oczywiście ma wyobrażenie, że o godzinie 16.00 w sobotę na miejskim deptaku typu Piotrkowska jest jakiś ruch uliczny. Przychodzi z brudnymi, tłustymi włosami (mój photoshop, gimp itp. nie mają funkcji mycia włosów modelkom), ubrana już w ciuchy do sesji. Upał jak cholera, a ona w zakrytych butach na obcasie założonych na rajstopy. Pytam czy ma inne buty, bo przejdziemy przecznicę i odpadnie (optymistką byłam). Nie miała, bo i po co. Zażyczyła sobie na dokładkę makijaż (krytykując wykonanie, bo powinnam malować po mięśniach, ona wie, bo ukończyła kurs w Oriflame) z... snobistycznym różem. Do dziś nie wiem jaki to róż. Z sesji może 2 zdjęcia nadawały się do udostępnienia.
2. Wszystkie modelki, które zapominają powiedzieć, że mają poważne problemy z cerą, kolczyki w dziwnych miejscach (lub dziury, blizny po nich), a w pf mają same zdjęcia z ostrym retuszem. Kiedy taka przychodzi zastanawiam się, czy jak nałożę jej 3kg podkładu i zrobię retusz dojdę do wymarzonego efektu (przez nią!).
3. Dużo wcześniej umówiona sesja. Dogadane szczegóły. Modelka ma przyjść wypoczęta i z własnymi kosmetykami (sesja na wyjeździe, nie mogłam zabrać swojego zestawu). Przychodzi z podkrążonymi oczami i bez kosmetyków, mimo iż wspominałam że nie mogę zabrać swojego magicznego prześcieradła do przebierania się, też nie zapewnia sobie niczego takiego. Później oczywiście jest moja wina, że ona ma zły wygląd na zdjęciach.
4. I moje ulubione "nie uśmiechnę się, bo źle wyglądam". Prawda jest taka, że modelka ma "pozę" poważnego smutasa z groźną minką, a uśmiech ma rewelacyjny, ale nie podoba się sobie z nim.
5. Gość umawiał się ze mną na akty. Miały być odważne, ale zakryte. Poprosiłam o jakieś przykłady. Zero. Wysłałam jakieś zdjęcia przykładowe, jak ja to widzę. Za mało odważne. Bo ma być pełna nagość, ale nie może być widać przymiotów męskości. Tłumaczę, że to co przesłałam właśnie takie jest i nie bardzo wiem, jak on sobie to wyobraża, więc może niech jednak poda przykłady. Zamiast przykładów zaczyna się opowieść, o tym, że podczas aktów biedak może się podniecić, więc... jak chcę mogę go wykorzystać dowolnie. Napisałam, że okna mam już umyte i dziękuję bardzo. Z sesji nic nie wyszło. To a propos propozycji zdjęcia za seks...
6. Inny model umawiał się na sesję w plenerze. Łącznie z sześć razy. Raz koleżanką. Zapomniał odpowiedzieć na sms'a, czy przyjdą. Termin przepadł. Kolejnym razem pogoda mu się nie podobała. Następnym koleżanki już nie było i nie miał pomysłu (bo mój się nie spodobał). Kolejne dwie sesje ja odwołałam, żeby pokazać, jak to miło przy tfp, jak ktoś nie szanuje cudzego czasu. Umówił się na sesję, uznał, że tym razem przyjedzie, nie ma bata. Sesja umówiona na 11.00 . Godzina 12.00 nadal cisza. O 14.00 dostaję sms'a - "zabijesz mnie. zaspałem po imprezie". To bardzo odpowiedzialne, iść na imprezę przed sesją, a na sesję przyjść na kacu.
7. Dziewczę miało przyjechać z chłopakiem. Ok. Dzień przed sesją pisze, że chłopak kupił samochód i jeszcze go nie testowali i... nie chcieliby ugrzęznąć w trasie (dodam, że jechali z miejscowości w bliskim pobliżu Łodzi, gdzie kursują tramwaje oraz busy w razie ugrzęźnięcia). Dlatego sesję odwołała. Wolałabym chyba szczere - "nie podobają mi się Twoje zdjęcia".
8. I ostatnia rewelacja. Szukam osoby do aktu, na sesję wspólną z fotografem o większym doświadczeniu niż moje. Piszę do paru modelek. Jedne nie wiedzą, czy są zainteresowane, innym termin nie odpowiada, jeszcze inne zaczynają gwiazdować, bo już pozowały jednemu dobremu fotografowi, więc po sesji z tym jednym dobrym nie pracują nagle tfp. No i odpowiedź rewelacja - do aktów pozuję tylko fotografom, których prace szanuję. Akceptuję. Ale później mam z osobą zdjęcia wg jej pomysłu i... co ujęcie rozbiera się. A podobno moich prac nie szanuje? Zmiana zdania rzecz naturalna.
Przypadków cała masa.
jak z powerade'a ;D-------------------------------------------------Zamiast przykładów zaczyna się opowieść, o tym, że podczas aktów biedak
może się podniecić, więc... jak chcę mogę go wykorzystać dowolnie.
Napisałam, że okna mam już umyte i dziękuję bardzo. Z sesji nic nie
wyszło. To a propos propozycji zdjęcia za seks...
----------------------------------------------------dobrze ,że uprzedził ;pno ja miałam taką sytuacje ,że fotograf powiedział do mnie 'wciągnij brzuch ,bo masz za duży' lub 'masz fajne ciało.. tylko z tym brzuchem możesz coś zrobić' - szczerze? nie zrobiłam ;>
aż przeszłam na Twój profil sprawdzić ten "brzuch" i z przykrością stwierdzam, że nie zauważam... może ten fotograf miał lepsze okulary... albo robił zdjęcia fish-eye'm?
--------------------------------------------
uprzedził... i co z tego? niesmak pozostaje
\"prawdziwy obraz ukrytego piękna...
oj no masz racje - niesmak pozostaje - w to nie wątpię.hm. no wiesz.. akurat on był jedyną osobą od której takie coś usłyszałam - niestety nawet gdybym chciała to nie schudnę bo za bardzo lubię jeść ;>
Hmm, ja za to słyszałem, że mam wszystkie zdjęcia zbyt wyzywające i brakuje mi takich subtelnych.
Nelijka, mówisz może o pewnym panu z Gdyni..? Jeśli tak, to słyszałam tą anegdotkę ;) I sama mogłabym sporo dorzucić, choć trochę z innej beczki.
a no pan z Gdyni.. ale nie przejęłam się jego opinią za bardzo ;>
ale prawda jest taka ze nawet jak brzucha nie ma... warto go wciagnac , wiec nie ma co sie smiac do konca...